Kilka tygodni przed wyborami politycy PiS zaczęli rozdawać dzieciom komputery w ramach programu "Laptop dla ucznia". Z laptopów uczniowie będą mogły korzystać na wszystkich lekcjach. Sprzęt będzie własnością rodziców uczniów, a jego przekazanie następuje na podstawie umowy zawartej przez gminę lub szkołę z rodzicem ucznia.
Ostatnio minister cyfryzacji pojawił się z nowymi laptopami w szkole podstawowej w Łęgajnach w powiecie olsztyńskim. Warto zaznaczyć, że Janusz Cieszyński kandyduje z pierwszego miejsca na listach PiS w Olsztynie.
Szkolna wizyta trwała w najlepsze, ale wtedy do akcji wkroczył młody działacz Lewicy z kamerą.
Czytaj także: Prawda o wykształceniu Kołodziejczaka. Gotowi?
Łukasz Michnik, który sam startuje w wyborach z list Lewicy, pojechał do szkoły w Łęgajnach, by osobiście zapytać ministra: "Czy to element kampanii wyborczej?".
Odpowiedź Janusza Cieszyńskiego opublikował na platformie X (dawniej Twitter). "A czy to, że 20 dni przed wyborami to przypadek czy zaplanowane?" - słyszymy na nagraniu.
Czytaj także: Córka naczelnika policji w tarapatach. Będzie donos
Zaplano... - zaczął minister. - Program "Laptop dla ucznia" wymyśliliśmy w styczniu tego roku - doprecyzował polityk PiS.
Działacz Lewicy zapytał też o szpiegujące oprogramowanie, którym inwigilowano m.in. polskich polityków. - Czy Pegasus jest wgrany na laptopy już, czy jeszcze nie? - dopytuje Łukasz Michnik.
Nie, proszę pana. Pegasus to jest typ oprogramowania, który służy do tego, żeby wspierać instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa. W dochodzeniu prawdy - odpowiedział minister cyfryzacji.
W komentarzach pod nagraniem Janusz Cieszyński zaznaczył, że nie pokazano większości jego wypowiedzi. "Niestety nie wyemitowałeś większości odpowiedzi, kolego" - zaznaczył minister.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.