W taki sposób Putin skomentował odpowiedź Bidena na pytanie, czy uważa prezydenta Rosji za „mordercę”. Prezydent Stanów Zjednoczonych nazwał Putina w wywiadzie dla stacji ABC News w środę "zabójcą", odpowiadając twierdząco na pytanie dziennikarza. Dodał, że nie sądzi, aby Putin "miał duszę". Zapewnił też, że Putin zapłaci cenę za ingerencję w zeszłoroczne wybory w Stanach Zjednoczonych i próbę przechylenia ich wyniku na korzyść ubiegającego się wówczas o reelekcję Donalda Trumpa.
Czytaj też: Gorąco na linii Biden-Putin. Chcą przeprosin
Gospodarz Kremla wypowiadał się na ten temat podczas wideokonferencji z mieszkańcami Krymu. Zorganizowano ją z okazji siódmej rocznicy anektowania przez Rosję należącego do Ukrainy półwyspu. Putin podkreślił, że "przywódcy USA są zdeterminowani, aby utrzymywać z nami pewne stosunki, ale w kwestiach, które są interesujące dla samych Stanów Zjednoczonych i na ich warunkach".
W związku z wypowiedziami Bidena Putin zwrócił też uwagę, że każdy widzi inną osobę tak, jak sam siebie ocenia. Przekonywał, że nie chodzi o "dziecięcy żart", lecz że kryje się w tym "bardzo głęboki sens psychologiczny", bowiem - jego zdaniem - "zawsze widzimy w innym człowieku własne cechy i myślimy, że jest on taki, jak my".
Co do wypowiedzi mojego amerykańskiego kolegi, tak jest rzeczywiście, jak powiedział, znamy się osobiście. Co bym mu odpowiedział? Powiedziałbym mu: bądź zdrowy! Życzę mu dobrego zdrowia. Mówię to bez ironii i bez żartów.
Wcześniej w czwartek na Kremlu wypowiedzi Bidena na temat Putina nazwano „bardzo złymi”. Prezydent USA zdecydowanie nie chce polepszać relacji z Rosją. "I dalej będziemy podejmować wszystkie nasze decyzje w oparciu o to" - powiedział dziennikarzom w czwartek rzecznik prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.