Do wypadku doszło w niedzielę (19 marca) około godziny 04:45 (czasu lokalnego) przed hotelem "Francis" na Queen Square w Bath, w Anglii. 19-letni kierowca kii picanto z impetem wjechał w zabytkowy hotel.
Z przekazanych informacji wynika, że samochodem podróżowały dwie osoby. Jeden z mężczyzn samodzielnie wydostał się z auta. Drugiego uwalniać musieli strażacy.
Przy akcji użyli specjalistycznego sprzętu - poinformował rzecznik Straży Pożarnej i Ratowniczej Avon.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj więcej: Tramwaj przytrzasnął rękę mężczyźnie i pociągnął go za sobą
Mężczyzna został przewieziony karetką do szpitala.
Relacje świadków
BBC udało się dotrzeć do światów zdarzenia. Jednym z nich była 47-letnia Emily, która odwiedzała rodzinę z Londynu. W chwili wypadku była na lunchu.
Na początku myślałam, że mógł być to mały pożar, ale wyjrzałam przez barierki i zobaczyłam tam cały samochód. Ludzie żartowali z parkowania tego pojazdu, bo nie wiedzieliśmy, jak ten samochód się tam dostał - powiedziała BBC.
Złamana była dość duża część poręczy. (...) Więc dość wyraźnie było widać, że musiało być to dość silne uderzenie - dodała.
Z kolei pracownicy Francis na Queen Square poinformowali, że nikt z gości nie ucierpiał. Podczas wypadku zniszczeniu uległa jedynie piwnica, która pełniła rolę magazynu.
Czytaj również: Tragedia w szpitalu. Pacjent spadł z okna na szóstym piętrze
Trwa dochodzenie
Ostatecznie kierowcę kii zwolniono warunkowo za kaucją. Jednak dochodzenie w sprawie nadal trwa.
Policja rozmawia ze świadkami wypadku. Apeluje także, by zgłaszały się osoby, które mogą mieć nagrania z kamer samochodowych lub telefonów komórkowych.
Warto wspomnieć, że Bath w 1987 r. znalazło się na liście światowego dziedzictwa UNESCO. Jest popularnym miejscem odwiedzanym przez turystów.
Źródło: bbc.com