Mrożące krew w żyłach wideo opublikował na YouTube kanał "Bielskie Drogi". 28 marca jeden z kierowców jadących drogą ekspresową S52 zarejestrował wideorejestratorem nissana, który jechał pod prąd. Na nagraniu widać, że o mały włos nieprawidłowo poruszające się auto uderzyłoby w czerwoną mazdę. Na szczęście jadący nią kierowca zdążył zauważyć zagrożenie i zjechać na prawy pas ruchu.
Niestety kierowca micry nie zorientował się, że stwarza zagrożenie na drodze. Autor nagrania poinformował o incydencie policję, jednak było już za późno na interwencję. Niedługo od momentu z nagrania 82-latek zderzył się czołowo z dużo większym jeepem.
Kierowca micry nie miał szans na przeżycie czołowego zderzenia. Oprócz 82-latka śmierć poniósł również jadący z nim 91-letni pasażer. W nissanie podróżowała również 61-letnia kobieta, którą przetransportowano do szpitala. Jeepem podróżowała 28-letnia kobieta wraz 3-letnim dzieckiem, którzy również wymagali hospitalizacji. Z nieoficjalnych ustaleń portalu bielskiedrogi.pl wynika, że ich stan jest w miarę dobry.
Czytaj także: Putin pozbywa się ludzi. Opublikowano rozporządzenie
Na miejscu zdarzenia pracowały służby ratunkowe. Droga ekspresowa była na tym odcinku nieprzejezdna przez kilka godzin. Najprawdopodobniej 82-latek pomylił się w Pogórzu przy wyjeździe z terenu stacji paliw Lotos. Poinformowano również, że na miejsce wysłano patrole policyjne, które nie zdążyły dotrzeć tam na czas.