Dziennikarze z Niemiec powołują się na rodzinę młodej kobiety. O sprawie pisze m.in. Bild.
Według ustaleń reporterów, Shani Louk rzeczywiście została pojmana przez bojowników Hamasu, ale przebywa w kontrolowanym przez nich szpitalu polowym. Dziennikarze z Niemiec twierdzą, że kobieta jest w stanie krytycznym.
W sprawie wypowiedziała się rodzina młodej Niemki. W sercach bliskich kobiety jest jeszcze nadzieja, że dziewczyna wróci do domu cała i zdrowa.
Mamy teraz dowody na to, że Shani żyje, ale ma poważny uraz głowy i jest w stanie krytycznym. Każda minuta jest kluczowa – powiedziała matka porwanej kobiety, Ricarda Louk.
Rodzina prosi o pilną interwencję władz niemieckich. Apeluje też do Hamasu o wypuszczenie zakładniczki, która nie jest zaangażowana w konflikt Izraela i Palestyny. Bliscy mają nadzieję, że dojdzie do jej ewakuacji.
Nieznany los Shani Louk. Pojawiają się sprzeczne informacje
Shania Louk miała być jedną z pierwszych ofiar zbrojnego napadu na uczestników festiwalu muzycznego w Izraelu, który odbywał się na granicy ze Strefą Gazy.
Pierwsze informacje dotyczące jej losu nie były optymistyczne. Młoda dziewczyna miała zginąć, a zdjęcia nienaturalnie powyginanego ciała domniemanej Shani Louk krążyły w sieci.
Czytaj także: Ostatnie nagranie zabitej Niemki. Potem przyszedł Hamas
Na początku ze śmiercią dziewczyny pogodzona była również jej rodzina. Matka Ricarda Louk apelowała do Hamasu o przekazanie zwłok kobiety.
Przypomnijmy, że według najnowszych danych, w ostatnich walkach Izraela z Palestyną zginęło już łącznie ponad 1500 osób. Na samej imprezie muzycznej życie straciło najpewniej około 260 do nawet 300 osób.