Szeregowiec Wojciech J. w latach 2015-2018 pełnił służbę w jednostce saperów w Nisku (woj. podkarpackie). Z pozoru nie wyglądał na przestępcę. Skrywał jednak mroczne oblicze. Po godzinach na poligonie zasiadał przed komputerem i wypisywał do nastoletnich dziewcząt.
Wyszukiwał nastolatki w wieku 15-18 lat z Lubelszczyzny i Świętokrzyskiego. Zdobywał ich zaufanie, sympatię. Dopiero wtedy zaczynał prosić o zdjęcia. Najpierw o takie, które odsłaniały nogi lub dekolty, potem w strojach kąpielowych, w bieliźnie, w końcu nagie, także o charakterze pornograficznym - "Fakt" cytuje słowa Agnieszki Kępki, rzecznik prasowej Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Czytaj więcej: Odpisz, nie ignoruj. Wysyłają zawiadomienia w sprawie aut
Żołnierz usłyszał wyrok. Szantażował nastolatki, które poznał w internecie
27-latek, dysponując nagimi zdjęciami nastolatek, z czasem zaczynał szantażować młode dziewczyny. Każdej z ofiar groził, że upubliczni intymne fotografie, jeśli nie będzie z nim uprawiała seksu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Prokuratura oskarżyła żołnierza o gwałty, rozpowszechniania pornografii i szantaż. Choć za wszystko groziło mu nawet 12 lat więzienia, to jednak aż tak długo nie będzie przebywał za kratkami.
Czytaj więcej: Wynajęli do tego halę. Wewnątrz składowali aż 330 mauzerów
Sąd Rejonowy w Janowie Lubelskim skazał żołnierza tylko na sześć lat więzienia. "Prawdopodobnie kara jest niższa od tej, którą chcieli prokuratorzy, bo sąd uznał, że w dwóch przypadkach do gwałtu nie doszło" - pisze Fakt.
Szczegóły rozprawy pozostają jednak owiane tajemnicą, ponieważ proces prowadzono za zamkniętymi drzwiami. Wyrok w sprawie jest nieprawomocny. Nie wiadomo, czy prokuratura lub oskarżony odwołają się od wyroku.