W grudniu ubiegłego roku prezydent Ukrainy oświadczył, że armia proponuje zmobilizowanie dodatkowych 450-500 tys. osób. Choć zaznaczył, że to "delikatna sprawa", w obliczu przedłużającej się wojny i zapowiadanej rosyjskiej mobilizacji, decyzja o obniżeniu wieku osób podlegającej mobilizacji, którą przegłosował ukraiński parlament pod koniec maja 2023, wydawała się nieunikniona:
Wojna, zwycięstwo, porażka, stagnacja, zależy od wielu decyzji, ryzyka, ale przede wszystkim od nas samych. Nie jesteśmy jednak gotowi poddać naszego kraju. Jeśli zachowamy cele, zrobimy wszystko, co możemy, to jestem przekonany, że będziemy mogli zbliżyć to zwycięstwo – podkreślił prezydent Ukrainy, na konferencji podsumowującej rok 2023.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja przygotowuje dodatkową mobilizację około 300 tys. żołnierzy. Zapytany przez agencję Interfax-Ukraina o dokładną liczbę ludzi, którzy zostaną zmobilizowani do ukraińskiej armii, stwierdził, że "nie potrzeba ich pół miliona".
Czy młodzi Ukraińcy mieszkający na emigracji np. w Polsce, będą zmuszeni dołączyć do armii? Jak zauważa Michał Kozak z portalu "Subiektywnie o finansach" przymusowy pobór obywateli Ukrainy z Zachodu w praktyce jest niemożliwy ze względu na ograniczenia prawne takie jak złamaniem międzynarodowej konwencji o statusie uchodźcy.
Z drugiej strony osoby przebywające na emigracji i uchylające się od obowiązkowej służby będą musiały się liczyć z konsekwencjami. Jak podała "Ukraińska Prawda" mężczyźni podlegający obowiązkowej służby wojskowej, którzy są poza granicami Ukrainy, będą potrzebowali książeczki, bez której nie będą mogli uzyskać paszportu, ani skorzystać z usług konsulatów:
Ukraińcy, którzy mieszkają w Niemczech i są zdolni do służby wojskowej, mają w następnym roku zasilić ukraińską armię. […] W stosunku do tych, którzy nie wykonają tego wymogu, będą zastosowane sankcje - zapowiadał w grudniu ukraiński minister obrony Rustem Umerow.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.