Od początku wojny armia Ukrainy dostaje od innych krajów sprzęt niezbędny do obrony swojego kraju. Chodzi o broń strzelecką, sprzęt ochronny i amunicję, a od niedawna także broń ofensywną.
Wcześniej obawiano się, że Rosja może to odebrać jako ingerencję w wojnę, a tym samym jako powód do zaatakowania NATO. To się jednak zmieniło. Ukraińcy dostają także broń ofensywną, czyli taką, która może "wypędzić" armię Władimira Putina z terytorium Ukrainy.
Armia Ukrainy nie przeprowadziła jeszcze prawdziwej kontrofensywy, jednak to nie oznacza, że jest bierna na polu bitwy. Wręcz przeciwnie.
Od początku wojny w Ukrainie, w internecie przybywa nagrań, w których widać porażki rosyjskiego wojska. Tym razem bolesny cios dla armii Władimira Putina zadała 10. Górska Brygada Szturmowa Ukrainy.
Na krótkim nagraniu widzimy przejeżdżający rosyjski czołg. Kilka sekund później został trafiony przeciwpancernym pociskiem kierowanym, który unieruchomił pojazd. Ten nadaje się już tylko na złom. W komentarzach trwa zacięta dyskusja o to, czy czołg został trafiony pociskiem, czy też wjechał na minę.
"Raczej mina", "pocisk", "mina", "pocisk, widać smugę w 13 sekundzie w lewym dolnym rogu" - czytamy w komentarzach.
Ukraina prosi o pomoc
Mimo licznych strat, Rosjanie wciąż dysponują dużo większym zapleczem czołgów i pojazdów opancerzonych niż Ukraina. Kraj ciągle prosi państwa zachodnie o każdy rodzaj broni. Jak zdradził Ołeksij Daniłow, na pole bitwy ciągle przysyłana jest nowa broń.
Wiele krajów dostarcza dziś Ukrainie broń, ale wiele z nich prosi, aby o tym nie mówić publicznie - powiedział sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO) Daniłow.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.