Rafał Trzaskowski kilkukrotnie zwracał się do Andrzeja Dudy z prośbą, by ten przystąpił do debaty. W swoich wypowiedziach nie szczędził mocnych słów, które uderzały m.in. w TVP Info.
Panie prezydencie, niech się pan nie boi. Zróbmy debatę, w której będzie można rozmawiać o przyszłości, w której będzie można zadawać panu pytania. Dosyć już tych ustawek w TVP Info, bardzo pana o to proszę - apelował Trzaskowski, cytowany przez telewizjarepublika.pl.
Kandydat Koalicji Obywatelskiej na prezydenta RP nawiązał też do prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. - Nie ma się co bać pana prezesa, nie ma się co bać swojej własnej partii. Już tych pięciu lat wystarczy. Niech pan spojrzy w przyszłość. Porozmawiajmy o tym, co można razem zrobić - dodał.
I może nastanie taki czas, kiedy prezydent RP będzie szanował swój podpis, bo składa ten podpis w waszym imieniu i taki czas, w którym prezydent nie będzie musiał podpisywać niczego w nocy, bo w nocy słabo widać - zażartował Rafał Trzaskowski.
Wybory prezydenckie 2020. Co z debatą przed II turą?
2 lipca miała się odbyć debata TVN, TVN24, WP i Onetu, ale tak się nie stanie, bo zaproszenia nie przyjął Andrzej Duda. W poniedziałek 6 lipca taką debatę chce zorganizować też TVP. Jej formuła przewiduje zadawanie pytań przez publiczność.
Czytaj także:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.