Do zdarzenia doszło w październiku ubiegłego roku, a szczegóły tragedii zostały ujawnione podczas niedawnego dochodzenia sądowego - podkreśla "The Sun".
Kamery monitoringu zarejestrowały moment, w którym student poślizgnął się, co spowodowało nagłe upuszczenie poziomej sztangi, która uderzyła go w kark i sprawiła, że szyja gwałtownie się ugięła.
Jak wykazano, maszyna była wyposażona w mechanizm zabezpieczający. Powinien być on ustawiony jak najwyżej, aby w razie upadku zatrzymać ciężar. Niestety, ktoś, kto korzystał z urządzenia wcześniej, pozostawił zabezpieczenia na najniższej możliwej pozycji.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: Polska kapliczka na ustach Anglików. "Obiekt drwin"
Nieszczęśliwy wypadek na siłowni
Dr Trey Koev, inny użytkownik siłowni, znajdował się w odległości nie większej niż dwóch metrów od Mohammeda. Zeznał, że widział, jak student poślizgnął się, a chwilę później sztanga spadła z hukiem.
Mohammed próbował wstać, ale zaraz potem się przewrócił - relacjonował, cytowany przez "The Sun".
Dr Damian Laba, który w tym czasie ćwiczył na ławce do wyciskania, usłyszał głośny dźwięk, odwrócił się i zobaczył Mohammeda padającego na ziemię.
Z jego nosa i ust wypływała krew - powiedział.
Koroner Johanna Thompson zakwalifikowała śmierć Mohammeda jako nieszczęśliwy wypadek.
Zabezpieczenia nie zostały odpowiednio ustawione przed rozpoczęciem ćwiczenia. Student korzystał z plastikowego stopnia, na którym się poślizgnął, co doprowadziło do upadku ciężaru i śmiertelnego urazu głowy - podsumowała.