Wyrok sądu dotyczy sprawy z 2018 roku, gdy do chorzowskiego szpitala przywieziono 4-miesięczne dziecko z poważnym urazem głowy. Matka dziewczynki tłumaczyła, że dziecko się zadławiło. Lekarze zawiadomili policję.
Po kilku dniach dziewczynka zmarła w szpitalu. Monika P. została oskarżona o spowodowanie ciężkiego uszkodzenia ciała. Później, po zapoznaniu się ze szczegółową opinią biegłych, okazało się, że obrażenia głowy dziewczynki miały "charakter czynny". Prokuratura zmieniała zarzut na zabójstwo.
Gdy parze skończył się alkohol, Monika P. kazała iść po wódkę swojemu konkubentowi. Po jego wyjściu puściła bardzo głośno muzykę, co obudziło jej córeczkę, dziecko zaczęło płakać. Oskarżona dwukrotnie uderzyła niemowlę w głowę, powodując złamania kości czaszki, krwotoki śródczaszkowe oraz stłuczenie mózgu - informowała wówczas prokuratura.
Ustalono, że kobieta pobiła niemowlę mając "co najmniej 1,4 promila alkoholu we krwi". Matka dziecka i jej partner odpowiadali także za znęcanie się nad pozostałymi dziećmi.
Prokurator wnosił o karę dożywotniego pozbawienia wolności dla Moniki P. Jesienią 2019 r. Sąd Okręgowy w Katowicach skazał kobietę na 25 lat więzienia. Zarówno prokurator jak i pełnomocnik oskarżonej złożyli apelację od tego orzeczenia.
24 września 2020 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach zmniejszył orzeczoną karę do 15 lat pozbawienia wolności "z możliwością przedterminowego zwolnienia nie wcześniej niż po odbyciu przez oskarżoną kary 12 lat pozbawienia wolności". Okolicznościami łagodzącymi miało być trudne dzieciństwo Moniki P.
Zbigniew Ziobro nie zgodził się z wyrokiem
Z wyrokiem sądu nie zgodził się Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro. Do Sądu Najwyższego skierował kasację.
Prokurator Generalny zarzucił w kasacji rażącą niewspółmierność kary zaledwie 15 lat pozbawienia wolności orzeczonej wobec zabójczyni własnego dziecka. Z akt sprawy wynika, że oskarżona źle traktowała dzieci nawet w czasie wizyt kuratora. W jego obecności stwierdziła, że bicie dzieci jest najlepszą metodą wychowawczą - informowała Prokuratura Krajowa.
Według Zbigniewa Ziobro zabójstwo dziewczynki nie było przypadkowe, ale "stanowiło tragiczne następstwo sposobu postępowania oskarżonej, stosującą przemoc wobec dzieci". Jak podkreśliła Prokuratura Krajowa "w toku postępowania oskarżona nie wykazała żadnej skruchy, a nawet próbowała przerzucić odpowiedzialność na swojego małoletniego syna".
Prokurator Generalny Zbigniewa Ziobro wniósł o uchylenie wyroku w części dotyczącej rozstrzygnięcia o karze i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w Katowicach.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.