Mateusz Morawiecki udzielił wywiadu kontrowersyjnemu influencerowi znanemu jako Żurnalista. Rozmowa z byłym premierem trwała aż trzy godziny.
Porozmawialiśmy o dzieciństwie, dorastaniu, pierwszych zarobionych pieniądzach oraz o wielkich milionach, które zarobił - napisał na Instagramie znany influencer.
Czytaj więcej: Morawiecki o adoptowanych dzieciach. Poruszające słowa
Oczywiście nie zabrakło także tematów politycznych. "Jak sam się czuje, kiedy jest nazywany Pinokiem? Czy są kłamstwa na jego temat, które go bolą? Co było błędami jego rządu? Czy chce zostać prezydentem oraz czy naprawdę grozi nam wojna i wiele innych" - dodał Żurnalista.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z ciekawszych wątków dotyczył zarobków byłego szefa rządu za czasów Prawa i Sprawiedliwości. Mateusz Morawiecki przyznał, że ostatnio nie miał pieniędzy "gdzieś na początku lat 90".
Mogę powiedzieć, że aż za dużo, że to są duże pieniądze. Gdybym pozostał w banku w Polsce, zarobiłbym pewnie 100 mln zł dodatkowo. Gdybym przyjął propozycję kariery międzynarodowej, którą również otrzymałem, to bym pewnie zarobił ze 200 mln zł - mówił.
Żurnalista zapytał Mateusza Morawieckiego także o jego słowa dotyczące ustawy, która miałaby ujawnić majątek małżonków polityków w tym ten zdobyty za granicą. Zapis ten - w ocenie byłego premiera - miałby zwiększyć transparentność. - Dlaczego nie chciał pan wyjść przed szereg i opublikować majek pana żony, odcinając się od wszelkich spekulacji? - pytał prowadzący.
Ja pokazuję cały mój majątek taki, jaki on jest. Nie mam absolutnie nic do ukrycia - podkreślił Mateusz Morawiecki.
Przyznał, że zarobił wtedy ok. 40 mln złotych. - Jak będzie ta ustawa, to moja żona nie ma najmniejszego problemu w tym. Czeka tylko na tę regulację, na te formularze, bo wiem, że są różne spekulacje dotyczące nieruchomości zagranicznych, skrytych gdzieś tam. (...) To będzie dopiero zawód, jak się okaże, że nigdzie takich nie ma - odpowiedział były premier.
Giertych zwraca się do Morawieckiego. "Sorry, ale ciebie..."
Do słów Mateusza Morawieckiego za pośrednictwem mediów społecznościowych postanowił odnieść się Roman Giertych. To nie pierwszy raz, kiedy polityk wbija szpilkę w członków Prawa i Sprawiedliwości. Tym razem napisał bardzo krótko.
Nie Mateusz. Sorry, ale ciebie za sygnalistę nie weźmiemy - napisał w serwisie X (dawniej Twitter) Roman Giertych.
Czytaj również: Mateusz Morawiecki w niebezpieczeństwie? "Ma pogróżki śmierci"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.