W piątek, 11 października postawiono zarzuty 29-letniemu Dawidowi Ż., podejrzanemu o dokonanie zabójstwa pod koniec września w krakowskim Parku Dębnickim. Ofiarą był 41-letni mężczyzna, którego ciało znaleziono z licznymi ranami kłutymi – informuje Polska Agencja Prasowa, powołując się na wypowiedź oficera prasowego komendy miejskiej, kom. Piotra Szpiecha.
Kom. Szpiech poinformował, że "mężczyźnie postawiono zarzut z artykułu 148., czyli zabójstwa, a prokuratura będzie wnioskować o tymczasowe aresztowanie podejrzanego".
Według ustaleń śledczych 29-latek został wytypowany dzięki precyzyjnej analizie dowodów zabezpieczonych w czasie dochodzenia. Do jego zatrzymania z udziałem oddziału kontrterrorystycznego policji doszło w czwartek, w godzinach porannych, na posesji w jednej z miejscowości w powiecie krakowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Funkcjonariusze, analizując możliwe trasy, którymi mógł poruszać się sprawca, zdołali także odnaleźć narzędzie zbrodni. Według RMF MAXX, znajdowało się w zaroślach.
Zabójstwo w Parku Dębnickim
Zabójstwo miało miejsce 29 września w Parku Dębnickim. Wówczas, przypadkowy przechodzień natknął się na zwłoki mężczyzny z licznymi obrażeniami: kilkunastoma ranami kłutymi na ciele, w większości korpusu, i jedną głęboką raną ciętą szyi. Obrażenia zostały zadane ostrym narzędziem.
Jak informuje RMF FM, nie wiadomo, czy Dawid Ż. i 41-letni mężczyzna wcześniej się znali. 29-latek odmówił składania wyjaśnień i nie chciał odpowiadać na pytania.
Przesłuchiwany przez prokuratora nie ustosunkował się do treści tego zarzutu. Odmówił składania wyjaśnień oraz odpowiedzi na pytania prokuratora – przekazał LoveKraków.pl prok. Mariusz Boroń z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
29-latek zostanie poddany badaniom sądowo-psychiatrycznym, które mają wykazać, czy był poczytalny, gdy doszło do morderstwa.
Wcześniej do sprawy zatrzymano kilka innych osób, których nie udało się jednak powiązać z tym zdarzeniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo