Norbert Z. (23 lata) odpowiadał przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie za zbrodnię, którą popełnił 21 maja 2021 roku. Urodzony w Bielsku-Białej, w 2020 roku przeprowadził się do Rzeszowa razem z Natalią, z którą był w związku. Para wynajęła mieszkanie przy ul. Kwiatkowskiego.
Przeczytaj też: Napad na polski sklep w Holandii. Policja zaapelowała o pomoc
Natalia uczyła się zdalnie, natomiast Norbert Z. poszukiwał różnych sposobów na zdobycie pieniędzy, w tym oszustw finansowych. Fałszował dokumenty, aby uzyskać kredyty i karty kredytowe, w tym również na nazwisko Natalii, bez jej zgody. To doprowadziło do zadłużenia dziewczyny na około 15 tys. zł.
"Gazeta Wyborcza" informuje, że, w miarę jak problemy finansowe się pogłębiały, Norbert Z. stawał się coraz bardziej agresywny wobec swojej dziewczyny. Świadkowie opisywali, jak od jesieni 2020 roku zaczęły się częste awantury.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Norbert wyzywał Natalię, znęcał się nad nią fizycznie i psychicznie – popychał, szarpał, wykręcał ręce i bił. Młoda kobieta była izolowana od swojej rodziny i znajomych.
Finałem tej eskalującej przemocy była tragedia, do której doszło 21 maja 2021 roku. W trakcie jednej z kolejnych kłótni Norbert Z. zaatakował Natalię dwoma nożami, zadając jej kilkadziesiąt ciosów. Rany cięte pojawiły się na jej szyi, klatce piersiowej, a także na rękach, co świadczy o próbie obrony.
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", kiedy Natalia próbowała uciec, oprawca dźgnął ją w kark i szyję. Gdy dziewczyna leżała już na podłodze, mężczyzna dusił ją, łamiąc jej kość gnykową. To właśnie połączenie zadanych ran oraz uduszenie doprowadziło do jej śmierci.
Makabra w mieszkaniu w Rzeszowie. Norbert mieszkał z ciałem Natalii
Zbrodni tej towarzyszyło jeszcze jedno makabryczne wydarzenie. Ciało Natalii pozostało w mieszkaniu przez dwa dni po jej śmierci. 22 maja 2021 roku właściciel mieszkania, zaniepokojony zaległościami w płatnościach za wynajem, postanowił osobiście odwiedzić lokatorów.
Drzwi otworzył mu Norbert, który zapewniał, że Natalia jest na zakupach i to ona dysponuje potrzebnymi pieniędzmi. Razem z właścicielem udali się na poszukiwania dziewczyny do pobliskiej galerii handlowej, gdzie Norbert przekazał klucze do mieszkania i zniknął. Właściciel, wracając do mieszkania, odkrył ciało zamordowanej Natalii i natychmiast zawiadomił policję.
Śledztwo, zarzuty i proces
Jak podaje "Gazeta Wyborcza", śledczy ustalili, że Norbert Z. zaplanował morderstwo z wyprzedzeniem, a jego motywem była zazdrość. Mimo dowodów i zeznań, oskarżony nie przyznawał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Prokuratura postawiła mu łącznie dziewięć zarzutów, z czego najpoważniejszym było zabójstwo popełnione ze szczególnym okrucieństwem. Norbert Z. został aresztowany i od tamtej pory pozostaje w areszcie, który jest systematycznie przedłużany.
Proces sądowy rozpoczął się w styczniu 2023 roku, choć pierwsza rozprawa miała miejsce już w lipcu 2022 roku. Z powodu śmierci sędziego, postępowanie musiało zostać powtórzone. W ostatnich dniach zapadł wyrok – Norbert Z. został uznany winnym zabójstwa Natalii J. i skazany na karę dożywotniego pozbawienia wolności.
Dodatkowo sąd nałożył na niego obowiązek wypłaty 100 tys. zł zadośćuczynienia oraz odebrał mu prawa publiczne na 10 lat. Proces, podobnie jak uzasadnienie wyroku, był niejawny. Wyrok nie jest prawomocny.
Przeczytaj też: Prześwietlili znajomą Schreibera. Oto jej majątek
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.