W wielu rosyjskich przedszkolach od lat praktykuje się nietypową metodę hartowania ciała u dzieci. Polega ona na tym, że grupa dzieci wychodzi na zewnątrz w samych kąpielówkach, po czym przedszkolanki polewają je zimną wodą.
Czytaj także: Ksiądz skrytykował Andrzeja Dudę. "Polityka to szambo"
Rytuał ten ma wzmocnić odporność dzieci. Wszystko odbywa się za zgodą rodziców. Oprócz polewania wodą częste są też korzystanie z sauny i ćwiczenia fizyczne. Takie metody stosowane są od lat m.in. w jednym z przedszkoli w Krasnojarsku.
Udział w programie hartowania nie jest obowiązkowy, a dzieci, które wychodzą na zewnątrz muszą się do tego odpowiednio przygotować, zarówno fizycznie, jak i mentalnie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zazwyczaj rytuał zaczyna się od wejścia do sauny i ćwiczeń gimnastycznych. Jest to pierwszy etap przygotowania ciała do spaceru po mrozie. Następnie przedszkolaki wychodzą na zewnątrz z wiaderkiem wypełnionym zimną wodą. Oblewanie wodą trwa kilka sekund, po czym wracają do budynku.
Czytaj także: Beata Szydło atakuje Lewicę. Chodzi o dwa słowa
Władze przedszkoli tłumaczą, że procedura jest powtarzana nawet w siarczyste mrozy, gdy na zewnątrz temperatura spada do -20 st. C.
Ten rodzaj morsowania wśród dzieci nie dotarł jeszcze do zachodnich krajów. W Szwecji jednak dzieci bawią się na zewnątrz nawet w deszczu i przy silnym mrozie. W Norwegii z kolei modne są drzemki przedszkolaków na mrozie. Rodzice wyposażają wówczas swoje pociechy w odpowiednie ubranie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.