W sobotę w stolicy Rosji zapaliła się hala magazynowa w pobliżu stadionu Łużniki. Na miejsce przybyły jednostki straży pożarnej. W działaniach ratunkowo-gaśniczych uczestniczył także helikopter.
Pożar w Moskwie. Sieć obiegły niepokojące nagrania
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania z incydentu. Widać na nich kłęby dymu spowijające magazyn w centrum miasta. Słychać także serię następujących po sobie eksplozji.
Czytaj także: Zapomniała o hamulcu. Auto zjechało prosto do wody
Moskwa. Seria eksplozji wstrząsnęła miastem
Do tej pory władze miasta nie zabrały głosu na temat incydentu. Nieoficjalne doniesienia wskazują, że w magazynie składowane były materiały pirotechniczne. Przyczyna zaprószenia ognia nie jest jednak znana.
Według rosyjskich mediów tuż obok płonącej hali mieści się sklep z fajerwerkami "Babak". Jego nazwa w wolnym tłumaczeniu oznaczać może "bum". Jak dotąd nie wiadomo, czy pożar objął także sklep.
Obejrzyj także: Szpital tymczasowy na moskiewskim lodowisku