Na portalu X pojawiło się nagranie przedstawiające moment zderzenia samochodu osobowego z motocyklem. Na filmie zarejestrowanym przez kamerę monitoringu widać stojące na skrzyżowaniu auto, które po chwili wykonuje manewr skrętu w lewo. Kiedy kierująca pojazdem wjeżdża na skrzyżowanie, w bok jej samochodu wbija się motocykl.
Siła uderzenia była na tyle duża, że kierujący jednośladem przeleciał kilka metrów. Na nagraniu widać także, jak z samochodu wybiega wyraźnie poruszona i zdezorientowana kobieta. Biegnie najpierw w kierunku drzwi pasażera, by po chwili podbiec do motocykla. W końcu kierująca rusza ku leżącemu kilka metrów dalej motocykliście.
Sytuacja jakich wiele, komentuje się samo - wskazuje remiza.pl, na której profilu pojawiło się nagranie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podobne obrazki na polskich drogach można oglądać każdego lata, kiedy na drogach pojawia się wielu motocyklistów. Przy okazji kolejnych wypadków wraca dyskusja na temat tego, po czyjej stronie leży wina. Nie inaczej było także w tym przypadku. Pod nagraniem pojawiła się lawina komentarzy.
Kto był winny wypadku? Internauci podzieleni
Wypadek widoczny na nagraniu mocno podzielił komentujących. Wielu internautów wskazywało, że winę za wypadek ponosi kierująca samochodem kobieta, która "wyjeżdżając na skrzyżowanie, wymusiła pierwszeństwo".
Nie brakuje jednak głosów, że prędkość, z jaką poruszał się motocyklista, mogła jej uniemożliwić odpowiednie wczesne dostrzeżenie jednośladu i odpowiednią reakcję. "Mógł jechać pod 200 [km/h — przyp. red.] i gość mógł się pojawić znikąd" - to tylko jeden z wielu podobnych komentarzy.
Pojawiły się też głosy, że trudno jest rozstrzygać o winie na podstawie nagrania. "Jak można ocenić sytuację, jeśli nie widzimy, co dzieje się z lewej strony? A może jechał samochód, który sygnalizował skręt w prawo lub wpuszczał kobietę na skrzyżowanie, a motocyklista, którego zza samochodu nie było widać, go wyprzedził?" - zauważyła jedna z komentujących.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.