Na nagraniu widzimy ulicę Wyścigową we Wrocławiu. W pewnym momencie spośród samochodów wyłania się motocykl, który w momentach, gdy ulica się nieco korkuje, stara się przejeżdżać pomiędzy samochodami.
W jednym z pierwszych ujęć widzimy, jak prowadzi ożywioną dyskusję z kierowcą jednego z samochodów. Kilka sekund później widać, jak samochody zatrzymują się na czerwonym świetle. Wówczas motocyklista podchodzi do samochodu, z którego kierowcą wcześniej rozmawiał i zaczyna go bić pięściami przez uchyloną szybę. Po chwili odchodzi, ale najwidoczniej kierowca jeszcze coś powiedział, bo motocyklista wraca i wywleka go z samochodu i zaczyna bić.
Bójka i sprzeczka kończy się, a kierowca samochodu uwiecznia motocyklistę na filmie, gdy ten odjeżdża. W dalszej części nagrania autorstwa obserwującego wszystko kierowcy widać, że wspomniany mężczyzna został dotkliwie przez motocyklistę pobity, gdyż kuleje.
Pobicie kierowcy przez motocyklistę we Wrocławiu. Z tego co mówi kierowca na nagraniu wynika, że motocyklista przeciskał się miedzy autami a kierowca najprawdopodobniej utrudnił/uniemożliwił mu wyprzedzanie i to wywołało agresje - czytamy w opisie filmu.
Czytaj także: "Ja to wyślę na policję". Ludzie grzmią. Wideo z Gdańska
Autor nagrania nie wysłał go na 112. Burza w komentarzach
Autor nagrania, które trafiło na Stop Cham poinformował, że nie wysłał go na policję. "Miałem je dać na policje, ale skoro poszkodowany nie złożył zawiadomienia(tak poinformowała Policja jedną z telewizji), odstąpiłem od tego" - miał przekazać autor nagrania.
Takie podejście wzburzyło internautów.
No nie to zgłoszenie na 112 to mnie rozwaliło . Z opisu wynika że poszkodowany nie złożył zawiadomienia na policję, ale może gdybyś panie nagrywający poinformował poszkodowanego gdy stał koło twojego auta że rozmawiasz właśnie z numerem alarmowym i masz nagranie tego zajścia to było by inaczej - napisał jeden z komentujących.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
No i oczywiście nikt nie pomógł. Agresywny motocyklista wystraszył się klaksonów. Autor nagrania, ten telefon na 112 to żenada. Widać ze nikogo nie było kto miałby tam gacie - skomentował inny.
A Wy co sądzicie o tej sytuacji?
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.