Z informacji przekazanych przez mł. asp. Jakuba Bagińskiego, Oficera Prasowego KMP w Słupsku, wynika, że wczoraj (12 kwietnia) około godziny 13 mundurowi otrzymali zgłoszenie o motocykliście, który w trakcie egzaminu na prawo jazdy stracił przytomność.
Na miejsce pojechali policjanci słupskiej drogówki, którzy ustalili, że 52-letni kierujący motocyklem, zatrzymał się przed sygnalizatorem, który nadawał sygnał czerwony i oczekiwał na zielone światło - powiedział policjant w rozmowie z Interią.
Oficer prasowy KMP w Słupsku podkreślił, że za motocyklem zatrzymał się egzaminator, który nadzorował przebieg egzaminu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W pewnym momencie siedzący na motocyklu mężczyzna, nie będąc jeszcze w ruchu, stracił przytomność i przewrócił się wraz z motocyklem - wyjaśnił.
Poinformował także, że funkcjonariusze wyznaczyli objazdy na czas prowadzonej przez służby ratunkowej resuscytacji.
Zawał w trakcie egzaminu na prawo jazdy
Po przywróceniu funkcji życiowych, kierowca został zabrany na szpitala.
Mundurowi sporządzili dokumentację na podstawie, której będą ustalać dokładne okoliczności tego zdarzenia - podkreślił mł. asp. Jakub Bagiński.
Z kolei, jak poinformował Marcin Prusak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku, u mężczyzny stwierdzono zawał.
Skierowano go na oddział kardiologiczny, gdzie przeprowadzono operację. 52-latek jest wciąż nieprzytomny. Lekarze nie wypowiadają się na temat rokowań pacjenta - zaznaczył rzecznik szpitala.
Źródło: Interia.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.