Spór o cztery wyspy z archipelagu Wysp Kurylskich między Rosją a Japonią toczy się od zakończenia II wojny światowej. Po inwazji Rosji na Ukrainę znowu się zaognił. Japonia, po 19 latach, wróciła mówienia o "nielegalnej okupacji", która ma być udziałem Rosjan w tym regionie.
Czytaj także: Konwój Czerwonego Krzyża został zawrócony spod Mariupola
"Federacja Rosyjska upadnie i to na pewno się stanie"
W piątek odniósł się do tego sekretarz ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ołeksij Daniłow w wywiadzie dla ukraińskich stacji telewizyjnych. Jego zdaniem po wojnie, "gdy Federacja Rosyjska upadnie", Japonia otrzyma kontrolę nad czterema wyspami Łańcucha Kurylskiego, "i to na pewno się stanie".
A jeśli Polska zechce, to będzie mogła wziąć sobie Kaliningrad – powiedział Daniłow.
Czytaj także: Rzecznik Kremla o ataku na Biełgorod. Zaskakujące słowa
"Putin chce zniszczyć Ukrainę"
Daniłow dodał też, że jest zaskoczony stanowiskiem Gruzji, która wydaje się chcieć przywrócić swoją integralność terytorialną, ale jest w tej sprawie zbyt bierna. Sekretarz RBNiO dodał, że to Rosja dokonała zbrodni na terenie Gruzji, Mołdawii i Ukrainy, anektując części niepodległych państw.
Daniłow zaznacza przy okazji, że prezydent Rosji Władimir Putin nie rezygnuje z zamiarów zniszczenia Ukrainy. - Teraz przegrupowuje swoje wojska, aby kontynuować atak na nasz kraj - powiedział. Według sekretarza RBNiO Putin chce zakończyć wojnę paradą zwycięstwa.
Oni potrzebują zwycięstw. Mają święty dzień 9 maja. Putin stawia sobie za zadanie zakończenie tej wojny paradą. Przed nami jeszcze wiele bitew. Nie wolno nam się rozluźniać. Sytuacja nie jest tak wesoła, jak byśmy tego chcieli - przestrzegł Daniłow.