Ksiądz Michał Woźnicki od wielu miesięcy wzbudza spore kontrowersje. Oskarżony o herezję duchowny nie zaprzestaje swojej działalności, a do sieci regularnie trafiają fragmenty kazań poruszających ważne społeczne tematy.
Kobiety jako "użyteczne idiotki"
Tym razem były już salezjanin poruszył temat roli kobiet w społeczeństwie. Przyczynkiem do tych rozważań okazały się zbliżające się wybory parlamentarne. Woźnicki w sposób bardzo kontrowersyjny wypowiedział się w sprawie plakatów krytykujących partię rządzącą:
Gdzie szukać użytecznych idiotów? No, wśród kobiet! W Polsce prawa wyborcze w międzywojennej otrzymały niewiasty. Wydaje się wtedy, który polityk jest bardziej boży (...) od razu by kobiety na niego głosowały - twierdzi Woźnicki.
Ksiądz uznał, że politycy grają na emocjach głównie w kwestii ciąży. Ocenił także fakt, iż kobiety uznają, że dziecko znajdujące się w łonie matki jest jej własnością:
To są takie insynuacje pod adresem, że to jest moje. Czyli jak jestem w stanie błogosławionym i mam dziecko, to mogę dać sobie to dziecko wyskrobać, bo to jest moje".
Te rozważania poprzedzały najbardziej szokujący fragment wystąpienia. Woźnicki twierdzi bowiem, że dzieci z gwałtu pojawiają się bardzo rzadko, ponieważ dba o to sam Bóg:
Zasadniczo biologia tak działa, że dzieci z gwałtu się poczyna bardzo malutko. Pan Bóg tak chroni kobiety. Kiedyś czytałem takie opracowanie naukowe, że to jest ułamek procenta, że w wyniku gwałtu powstanie życie - stwierdził Woźnicki.
Ksiądz twierdzi także, że instytucja państwa ma na celu demoralizację dzieci i młodzieży. Tym samym - według kaznodziei - w ten sposób realizuje się projekt "diabelskich państw".