Roman Wawrzyniak był redaktorem naczelnym poznańskiej Telewizji WTK (dawniej Wielkopolskiej Telewizji Kablowej). W 2016 roku rozpoczął pracę w TVP Poznań. Po konflikcie z ówczesną dyrektorką Agatą Ławniczak odszedł z telewizji regionalnej, by w połowie 2020 roku znaleźć zatrudnienie w Radiu Poznań.
To właśnie w eterze poznańskiej rozgłośni, za rządów Prawa i Sprawiedliwości dziennikarz wielokrotnie dopuszczał się haniebnych słów w stosunku do osób LGBT. Interweniowała Rada Etyki Mediów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Presserwis" powołując się na dochodzenie członków rady programowej Radia Poznań, między lipcem, a październikiem 2020, naruszył przepisy aż 36 razy. Teraz dziennikarz, który porównywał osoby LGBT do faszystów, nazywając ją "tęczową zarazą" i "barbarzyńcami" został zwolniony z pracy. W oświadczeniu do "Pressserwis" Wawrzyniak wyjawił kulisy jego zwolnienia, pozdrowił swoich słuchaczy oraz zapowiedział powrót do "wolnych mediów":
Potwierdzam, że »uśmiechnięta koalicja rotacyjnego maturzysty« dokonała politycznych czystek w Polskim Radiu Poznań. W moim przypadku, likwidator rozgłośni, uzasadnił decyzję o zwolnieniu argumentami wprost zapożyczonymi z uporczywej propagandy »Gazety Wyborczej« - podsumował Roman Wawrzyniak, w rozmowie z "Presserwis"
Czytaj także: Doda pierwszy raz tak szczerze o końcu kariery scenicznej. "Nie chciało mi się płakać"
5 stycznia 2024 ukazał się artykuł poznańskiej "Wyborczej" o Romanie Wawrzyniaku, gdzie określono go jako propagandystę PiS. Autor zaznaczał, że dziennikarz poza homofonicznymi audycjami, do swoich programów zapraszał głównie polityków PiS i nie ukrywał sympatii dla Zjednoczonej Prawicy.
Moich wiernych słuchaczy serdecznie pozdrawiam i zapraszam już w czerwcu do wolnych mediów bez cenzury - zakończył