Grecja płonie od kilku dni. Strażacy walczą ze 154 pożarami lasów w całym kraju.
Te najgorsze mają miejsce na północy Aten. Ale dobrze nie jest również na pobliskiej wyspie Eubea i obszarach w pobliżu starożytnej Olimpii, miejsca narodzin igrzysk olimpijskich.
Stoimy przed kolejną, jeszcze trudniejszą nocą - mówił w piątek wiceminister obrony cywilnej Nikos Hardalias.
Tragiczna śmierć
Pożary pochłonęły już dwa istnienia ludzkie. Nie żyje 38-letni jest strażak ochotnik. Zginął po tym, jak spadł na niego słup elektryczny na przedmieściach stolicy. Zginął też prezes Izby Handlowej w Atenach Konstantinos Michalos. Został znaleziony nieprzytomny w fabryce w pobliżu miejsca, gdzie szalał pożar.
20 osób zostało rannych. Setki mieszkańców i turystów na wyspie Evia zostało ewakuowanych na pokład promów i łodzi rybackich
Mówimy o apokalipsie, nie wiem, jak to opisać - powiedział nadawcy ERT Sotiris Danikas ze straży przybrzeżnej.
W sąsiedniej Turcji władze walczą z najgorszymi w historii pożarami w kraju. Na południowym wybrzeżu Turcji zginęło osiem osób, a dziesiątki tysięcy ewakuowano.
Premier Grecji Kyriakos Mitsotakis mówi, że pożary pokazują "rzeczywistość zmian klimatycznych". Temperatury w kraju przez cały tydzień utrzymywały się powyżej 40 stopni Celsjusza.