Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Musiała oddać psa. Wylał się na nią hejt

83

W życiu zdarzają się sytuacje nieprzewidziane, które skutkują chociażby koniecznością oddania ukochanego psa. Opublikowanie ogłoszenia wydaje się być łatwizną. Gorzej, że często kończy się hejtem ze strony postronnych osób. Właścicielka jednego z owczarków niemieckich przeczytała: "Żebyś zdechła!".

Musiała oddać psa. Wylał się na nią hejt
Musiała oddać psa. Wylał się na nią hejt (WP, Łukasz Kuczera)

Na zdjęciu widzimy pięknego owczarka niemieckiego, który leży na plechach i uśmiecha się do obiektywu. Wydaje się być zadowolony ze swojego życia. Nie wie jednak, że gorzej wygląda sytuacja jego właścicielki. Zmiany życiowe sprawiają, że musi zacząć wszystko od nowa - bez mieszkania i pieniędzy.

Musiała oddać psa. Wylał się na nią hejt

Kobieta jest gotowa wynająć mieszkanie, ale okazuje się, że nie może w nim przebywać z ukochanym czworonogiem. Właściciel lokum nie chce o tym słyszeć. Dlatego dziewczyna z bólem serca postanawia oddać ukochanego psa. Publikuje ogłoszenie w mediach społecznościowych, gdzie po chwili wylewa się na nią hejt. Sprawę opisała "Gazeta Pomorska".

"Żebyś zdechła!" - napisała młoda dziewczyna do właścicielki owczarka niemieckiego. W innych komentarzach też nie brakuje agresji i złośliwości. To wszystko sprawia, że kobieta usuwa ogłoszenie o oddaniu psa z mediów społecznościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zatrzymania po śmierci 16-latka z Wrocławia. To młodzi ludzie

Podobne doświadczenia spotkały mężczyznę, który odziedziczył psy po zmarłej mamie. On od razu napisał, by go nie hejtować, że szuka kochanego domu sympatycznym czworonogom. U rodziców miały do dyspozycji podwórko, on mieszka w małej kawalerce.

"To se większe mieszkanie kup!" - brzmi porada od jednego z internautów. "Sprzedaj graty po mamusi i zapłać za hotel dla psów" - to kolejny komentarz. - Jak ktoś nie jest odporny psychicznie, to może się po takich wpisać załamać - mówi "Pomorskiej" Agata, której siostra szukała w mediach społecznościowych nowego domu dla psa rodziców.

- Problemy z oddaniem swojego zwierzęcia w tzw. dobre ręce ma wiele osób. Niekiedy zrządzenie losu nie pozwala dalej opiekować się zwierzęciem, choćby było ono przez właściciela bardzo kochane. Chcę tu pominąć powody, dla których ludzie muszą rozstać się ze swoimi zwierzętami - komentuje Izabella Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy.

- Zwykle osoby poszukujące pomocy w internecie w takich sytuacjach są hejtowane. To, niestety taka nasza, polska rzeczywistość - dodaje Szolginia.

Sylwia Warchoł ze schroniska dla zwierząt we Włocławku podkreśla, że "co do zasady" placówka nie przyjmuje psów, które mają właścicieli. - Taki mamy zapis w statusie schroniska. Jednak do każdego przypadku podchodzimy indywidualnie. Jeśli ktoś jest np. chory, samotny i nikt z jego najbliższych nie może się pieskiem zająć, to - w miarę wolnych miejsc w schronisku - przyjmujemy zwierzaka lub pomagamy skontaktować np. z organizacją, która może pomóc w znalezieniu domu - mówi.

W środowisku pojawiło się nawet określenie "oeliksy". Tak nazywa się psy kupione przez internet, które były tanie, a czasem wręcz zmieniły właściciela za darmo. Z czasem znudziły się nowym właścicielom albo okazały się trudne w wychowaniu. Najczęściej zwierzęta są oddawane do schronisk przed wakacjami i Bożym Narodzeniem, co bywa spowodowane wyjazdami ich właścicieli.

Hejtowanie osób, które chcą oddać czworonoga, nie jest przy tym dobrym pomysłem. Może się bowiem zakończyć przywiązaniem psa do drzewa w środku lasu, co jest jeszcze gorszym zjawiskiem, jak i traumą dla zwierzęcia.

Autor: ŁKU
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić