Do wypadku doszło 25 października na jednym z wrocławskich mostów. Jakub Guwer wraz ze swoim kolegą Jankiem podróżował do Warszawy, kiedy nagle zderzył się z samochodem, który zajechał mu drogę. Co ciekawe w momencie zderzenia twórca prowadził transmisję na TikToku. Umieszczony na uchwycie telefon zarejestrował jego reakcję na wypadek.
Guwer opublikował na YouTube odcinek poświęcony pechowemu incydentowi. Z jego relacji wynika, że samochód jadący prawym pasem nagle zajechał mu drogę. Influencer nie miał szans wyhamować i z impetem wbił się w niego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Mocno ucierpiał za to wart kilkaset tysięcy mustang, którego zawieziono lawetą na parking.
Nie wiadomo, jaki będzie dalszy los mustanga. Autor nagrania ubolewał, że auto po wielu modyfikacjach uległo dużemu zniszczeniu. Naprawa elementów może kosztować nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Influencer uzyskał spore wsparcie od swoich fanów. Wielu z nich wsparło go w mediach społecznościowych dobrym słowem. Podkreślili również jak ważne jest to, że nikt w wypadku nie ucierpiał.
Szkoda Mustanga wszystko będzie dobrze trzymaj się mordo - napisał internauta.
Podoba mi się to, że Guwer szukał pozytywów i myślał pozytywnie - stwierdził komentujący.