W sobotę rano media obiegła informacja o nowej mutacji COVID-19 w Wielkiej Brytanii. Rząd brytyjski ogłosił już tego samego dnia po południu ostrzejsze środki obowiązujące Londyn oraz południowo-wschodnią i wschodnią części kraju.
Czytaj także: Morskie Oko. Bezmyślność turystów powala
Ten typ zakażenia ma być dużo groźniejszy. Jest rzekomo dużo trudniejszy do wykrycia oraz rozprzestrzenia się o wiele szybciej. Na początku grudnia podobny przypadek zanotowano w Holandii.
W związku z tym wszystkie loty między lotniskami w Wielkiej Brytanii a Holandią zostały uziemione. Ci, którzy chcieli przebyć tę trasę, będą zmuszeni poczekać do stycznia. Belgia z kolei wstrzymała połączenia lotnicze i wodne z Wielką Brytanią na najbliższe 24 godziny, jednak może się on przedłużyć.
Nowa mutacja wzbudziła niepokój w całej Europie. Jak podane Independent, rząd holenderski zapowiedział, że w ścisłej współpracy z innymi państwami członkowskimi UE rozważy możliwości dalszych ograniczeń. Niemcy również informują o tym, że podróże do Anglii mogą być w najbliższym czasie utrudnione.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.