Od kilku dni w polskich lasach przybyło grzybiarzy, bo poprawa pogody sprawiła, że można znaleźć wiele ciekawych grzybów. Niestety, część z nich jest robaczywa. Zwraca na to uwagę m.in. pani Elżbieta, która wybrała się do Lasu Łagiewnickiego w okolicy Kutna. Wróciła ona do domu z koszykiem pełnym podgrzybków i prawdziwków.
Moja radość była jednak przedwczesna, przy czyszczeniu grzybów okazało się, że niemal połowa ma lokatorów - powiedziała pani Elżbieta w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".
Kiedy zbierać grzyby, żeby nie były robaczywe? Jak ich unikać?
Część grzybiarzy zwraca uwagę, że tej jesieni ilość robaczywych okazów jest większa niż zwykle. - Ciekawe czemu tak się dzieje? - pytają ci, którzy nie mają jeszcze eksperckiej wiedzy odnośnie zbierania grzybów.
Robaczywe grzyby to m.in. efekt wysokich temperatur. Uwagę na to zwracają eksperci z portalu grzyby.pl. Cieplejsze dni sprawiają, że dochodzi do szybkiego rozwoju larw owadów żyjących w owocnikach grzybów. Sprzymierzeńcem grzybiarzy w tej sytuacji są... przymrozki.
"Niższa temperatura, to nie tylko wolniejszy wzrost owocników ale i mniejsza konkurencja ze strony owadów. Zwłaszcza, jeśli wystąpiły już jesienne przymrozki, ilość zaczerwionych ('robaczywych') grzybów znacznie maleje" - czytamy na grzyby.pl.
Dr hab. Izabela Kałucka, mykolog z Uniwersytetu Łódzkiego, w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym" zwróciła uwagę na to, że występują różne zależności między owadami a grzybami.
Owady mają różne cykle rozwoju, wiele zależy także od pogody, temperatury, wilgotności. Grzyby są wrażliwe na warunki atmosferyczne, nie są dla nich korzystne wysokie temperatury, potrzebna jest wilgotność - powiedziała.
Zdaniem mykolog, nie da się obecnie przewidzieć, czy jesienny sezon grzybowy będzie udany.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.