W ostatnią niedzielę w Kościele Katolickim odbyło się liczenie wiernych. To właśnie dzięki tej czynności dowiadujemy się, ile osób chodzi na msze, a ile przyjmuje komunię. To właśnie był jeden z powodów, dla którego ksiądz Daniel Wachowiak z parafii pod Poznaniem wrzucił do sieci nowy film. W trzech niedzielnych mszach w jego parafii uczestniczyły 532 osoby - w tym 206 mężczyzn i 326 kobiet.
U nas okazało się, że chodzi ok. 17 proc. wiernych. Tak samo było rok temu. Są zauważalne jakieś zrywy jedynie podczas większych świąt - mówił w najnowszym nagraniu kapłan.
W nagraniu duchowny ujawnił również przyczynę kryzysu w kościele. Czytał fragmenty księgi Aggeusza, która nawiązuje m.in. do budowy przez ludzi wygodnych domów, zamiast odbudowy Świątyni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Próbujemy chwytać się różnych metod, by ludzie nie odchodzili z kościoła. Robimy wszystko, a ludzi i tak nie ma. Jak was msza sama w sobie nie pociąga, to ja nie mam ochoty was przyciągać. Wolę, żeby zostało 50, 150, a nawet 200 osób - mówił ks. Wachowiak.
Czytaj więcej: Rodzina szukała 39-latka. Tragiczny finał
W dalszej części nagrania mówił, że trzeba wrócić do "katolickości". Przypomniał, że obecnie kościół zastępują inne dobra, jak na przykład telefon. Według niego, wszystko powinno się zaczynać i kończyć na niedzielnej mszy, a także naukach katechizmu.
Doszliśmy w kościele do takiego egocentryzmu. W kościele myślimy o sobie. Zajmujemy się tym, co ktoś ma do powiedzenia. Przestaliśmy budować dom boży, on jest plugawiony. Nie przyjmujemy komunii. Nie myślimy o życiu wiecznym. Zajmujemy się jedynie tym, by było nam wygodnie i przyjemnie - grzmiał ks. Wachowiak.
Czytaj więcej: Słynny youtuber Budda zatrzymany. W akcji CBŚP
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.