Mimo, że od czasów Polski szlacheckiej minęło kilkaset lat, niektórzy wciąż lubią podkreślać swoją wyższość szczycąc się swoim nazwiskiem. Okazuje się jednak, że przekonania na temat szlacheckich korzeni na tej podstawie często bywa błędne.
Wyjaśniła to językoznawczyni prof. Monika Kresa w rozmowie z PAP. Okazuje się, że nazwiska z typowo polskimi końcówkami mają pochodzenie szlacheckie tylko pod pewnymi warunkami.
Chodzi o nazwiska odmiejscowe, czyli takie w przypadku których właściciel, a był nim szlachcic, do nazwy miejscowości dodawał końcówkę "cki" lub "ski" i nazywał się w ten sposób.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W praktyce jednak, wiele nazwisk pochodziło od przezwisk. Jeśli w genealogii naszych przodków brak historycznych śladów własności, a nasze nazwisko brzmi Baranowski czy Głąb, raczej trudno uznać je za wynik szlacheckiego pochodzenia.
Czasem też typowo polskie nazwisko było wynikiem poddaństwa wobec bogatego pana i nie świadczyło o nobilitującym pochodzeniu. Tak wyjaśniła to Kinga Urbańska ze Stowarzyszenia Twoje Korzenie w rozmowie z Interią:
Urzędnik pytał chłopa: U kogo robisz na polu?, U Potockiego. To będziesz Potocki. - opowiadała ekspertka. - Minęło ponad sto lat i dziś potomek owego chłopa być może pielęgnuje w głowie myśl, że jest spadkobiercą znamienitego rodu.
Eksperci podkreślają też, że obecnie ustalenie pochodzenia danego nazwiska byłoby trudne i wymagałoby specjalistycznych badań. Można jednak skorzystać ze specjalnej wyszukiwarki stworzonej przez Instytut Języka Polskiego PAN: nazwiska.ijp.pan.pl.
Czytaj także: Najrzadsze nazwiska w Polsce
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.