Zdarzenie miało miejsce we wtorek 20 grudnia. Około godziny 14:30 służby ratunkowe zostały zaalarmowane o postrzeleniu myśliwego w okolicach Zawadki Rymanowskiej w powiecie krośnieńskim. W poszukiwania poszkodowanego zaangażowali się strażacy ochotnicy, policja oraz straż pożarna z Krosna. W akcji wykorzystano quady i skutery śnieżne.
Czytaj także: Nastolatki zabiły bezdomnego. Najmłodsza ma 13 lat
W końcu mężczyznę udało się odnaleźć. Poszkodowany był przytomny, ale doznał poważnych obrażeń. Ratownicy udzielili 30-latkowi pierwszej pomocy. Na miejsce wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, który przetransportował rannego do szpitala w Rzeszowie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Strzelił do kolegi, bo myślał, że to dzik?
Według wstępnych ustaleń policji do zdarzenia doszło podczas polowania, w którym brało udział dwóch mężczyzn. W którymś momencie jeden z łowczych miał oddać strzał w kierunku swojego kompana. Kula trafiła w udo.
W pewnej chwili myśliwi rozdzielili się, po czym 35-latek, przypuszczając, że mierzy w kierunku dzika, oddał strzał, raniąc swojego kolegę w nogę - przekazał podkom. Paweł Buczyński z KMP Krosno.
Od obu myśliwych pobrano próbki do laboratoryjnej analizy na zawartość alkoholu i środków odurzających. Policja wszczęła postępowanie, mające na celu wyjaśnienie szczegółowych okoliczności niebezpiecznego incydentu. Sprawie przyjrzy się także Zarząd Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego Okręg Krosno.
To najprawdopodobniej pierwszy tego typu wypadek w naszym regionie. Z naszej strony wdrożyliśmy wszystkie procedury, do jakich jesteśmy zobligowani przez Zarząd Główny PZŁ - poinformował rozmowie z nowiny24.pl Bolesław Kazalski, przewodniczący Zarząd Główny PZŁ.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.