Do zdarzenia doszło w sobotę 14 stycznia w Poznaniu. Dwóch mężczyzn, aby umilić sobie ponad 4-godzinny lot do Egiptu, zakupiło na strefie bezcłowej alkohol. Kiedy pasażerowie zajmowali miejsca, kapitan samolotu zgłosił służbom, że 40-latkowie zachowują się głośno, przeklinają, a do tego piją alkohol, który wnieśli na pokład, co jest zabronione. Na miejsce musiała zostać wezwana policja.
Powodem interwencji było dwóch 40-latków, którzy jak wskazał kapitan, zachowywali się głośno, używali wulgarnych słów oraz spożywali wniesiony na pokład alkohol. Z uwagi na to, iż jeden z mężczyzn był w stanie upojenia alkoholowego, na miejsce wezwano patrol policji, który przewiózł mężczyznę na izbę wytrzeźwień - poinformowała rzeczniczka prasowy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej mjr SG Joanna Konieczniak.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyzna miał problemy z utrzymaniem równowagi i zachowywał się agresywnie. Po zbadaniu go alkomatem okazało się, że 40-latek ma 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Do Egiptu nie poleciał również jego kolega, który został ukarany mandatem karnym w wysokości 500 złotych.
Przez alkohol nie wyleciał do Norwegii
Podobne zdarzenie, także na lotnisku w Poznaniu, miało miejsce na początku stycznia. Funkcjonariusze zostali wezwani do awanturującego się pasażera, który znajdował się na pokładzie samolotu rejsowego lecącego z Poznania do Oslo.
Po wejściu na pokład statku powietrznego kapitan wskazał funkcjonariuszom Zespołu Kontroli Specjalistycznych 57-letniego mężczyznę, który nie stosował się do poleceń wydawanych przez załogę.
Pasażera wyprowadzono z maszyny i przewieziono do izby wytrzeźwień, gdzie przebadano go alkomatem. Badanie wykazało, że miał 2,12 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Następnego dnia mężczyzna za popełnione wykroczenie ukarany został mandatem karnym w wysokości 500 zł.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.