Ołena Zełenska opublikowała na Instagramie zdjęcia i historie dzieci, które zginęły w trakcie wojny z Rosją. Pierwsza dama podkreśliła, że wojska nieprzyjaciela są wyjątkowo brutalne, zabijają ludność cywilną i nie pozwalają na ewakuację z atakowanych miast.
7-latka zginęła w bombardowaniu
Kiedy ludzie w Rosji mówią, że nie są w stanie wojny z ludnością cywilną, pokaż im te zdjęcia! To są twarze dzieci, które nigdy nie dorosną. Ile jeszcze dzieci musi zginąć, aby rosyjskie wojska przestały strzelać i zgodziły się na korytarze humanitarne? - napisała pierwsza dama Ukrainy.
Jedną z ofiar wojny jest Alisa Hlans. 7-letnia dziewczynka drugiego dnia inwazji rosyjskich schroniła się z dziadkiem w przedszkolu w Ochrytce. To wtedy na budynek spadły bomby.
Czytaj także: Ukrainka zobaczyła, co się dzieje w Polsce. Nagrała film
Mężczyzna starał się ochronić wnuczkę i w momencie eksplozji osłonił ją własnym ciałem. Zginął na miejscu, na oczach 7-latki. Niestety dziewczynka także odniosła poważne obrażenia. Trafiła do szpitala, ale już następnego dnia także zmarła. Prokurator generalna Ukrainy Irina Wenediktowa poinformowała, że dziewczynka za trzy miesiące miała skończyć osiem lat.
Apeluję do wszystkich uczciwych mediów na świecie! Opowiedz tę straszną prawdę: rosyjscy najeźdźcy zabijają dzieci. I robią to celowo, strzelając do ofiar i nie pozwalając na pomoc humanitarną. Pokaż to rosyjskim matkom - niech wiedzą, co robią ich synowie na Ukrainie - zaapelowała Zełenska.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.