W mediach społecznościowych nic nie ujdzie na sucho. Lepiej jest więc unikać kłamania na oczach milionów internautów...
Coraz większe problemy
Dotkliwie przekonała się o tym Konfederacja, której niedawno usunięto Facebooka, za sianie nieprawdziwych informacji na temat pandemii.
Teraz o partii znowu zrobiło się głośno, tym razem za sprawą umieszczonego na Twitterze wpisu. Autorka deklaruje chęć zagłosowania na Konfederację w wyborach, co miała "wymusić" na niej decyzja Facebooka.
Od niedawna zaczęłam się interesować polityką. Na wyborach nigdy nie byłam. Śledzę od dłuższego czasu @KONFEDERACJA_. Po tym co zrobił Facebook zmuszają mnie by pierwszy raz oddać głos we wspomnianych wcześniej wyborach. Najszybsze w 2023r. Oddam go na Konfederację.
I może nie byłoby to dziwne, gdyby nie trzy "szczegóły". Po pierwsze, podobny post pojawił się już we wrześniu ubiegłego roku.
Na dzień dzisiejszy po słynnej już #MazurekParty jedyna partia na którą warto głosować to @KONFEDERACJA_. I tak też zrobię przy następnych wyborach - pisała wówczas.
Po drugie, oba posty były "podawane dalej" przez partię. A po trzecie, zdjęcie dziewczyny jest wzięte ze stocka.
Internauci nie pozostawili suchej nitki na Konfederacji. Wylała się masa komentarzy.
Wielka szkoda, że internetu nie da się usunąć. Największa beka, że takie losowe konto od początku obserwują działacze partii - pisze jeden z użytkowników.
Teraz się pewnie będzie głupio tłumaczyć, że nie chciała pokazywać swojego zdjęcia. Tylko pytanie, po co stock w takim razie? - podśmiewa się drugi.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.