Na autostradzie A2 przeprowadzono kontrolę drogową, o której usłyszała cała Polska. Sytuacja z Wielkopolski udowodniła, że inspektorzy transportu drogowego nieprzerwanie muszą trzymać rękę na pulsie. Codziennie na polskich drogach dochodzi do wielu prób nielegalnego transportu towarów.
Inspektorzy z Wielkopolski w godzinach wieczornych zatrzymali kierowcę ciężarówki. Mężczyzna przemieszczał się swoim zestawem z naczepą-chłodnią po autostradzie A2. Do zatrzymania doszło w Żdżarach. Transport wykonywany był na potrzeby litewskiego przedsiębiorstwa. Kierowca do kontroli okazał dokument CMR z wpisanym ładunkiem dwóch pojazdów osobowych i miejscem załadunku w Niemczech oraz miejscem przeznaczenia na Litwie.
Inspektorzy przyjrzeli się transportowi. Okazało się, że kierowca naruszył czas pracy, za co ukarano go karą finansową w wysokości 200 złotych. Po wykryciu nieprawidłowości funkcjonariusze postanowili również przyjrzeć się przewożonym w naczepie samochodom. Ich czujność była w pełni uzasadniona, co potwierdziło się chwilę później.
Wpadł jak śliwka w kompot
Po sprawdzeniu samochodów marki Lexus kierowca ciężarówki miał prawdziwy problem. Okazało się, że osobówki transportowane w naczepie były kradzione. Potwierdzono to na podstawie informacji zawartej w międzynarodowej policyjnej bazie danych Systemu Informacyjnego Schengen. Funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego niezwłocznie podjęli decyzję o zatrzymaniu mężczyzny odpowiedzialnego za transport. Zatrzymany trafił do aresztu, a pojazdy zostały zabezpieczone do dalszego postępowania prowadzonego przez Komendę Miejską Policji w Koninie.
Czytaj także: Dramat na Jeziorze Foluskim. Ratownicy byli bezsilni
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.