Jako pierwszy o dramatycznej sprawie poinformował Miejski Reporter. Na klatce schodowej w budynku przy ulicy Żurawiej w Warszawie znaleziono nieprzytomną i nagą około 20-letnią kobietę. Według pierwszych informacji kobietę reanimowano, a następnie przewieziono do szpitala.
W związku z tym zamknięto kilka okolicznych ulic, m.in. Poznańską, Hożą i Wspólną. Funkcjonariusze policji znaleźli na miejscu zdarzenia m.in. but, okulary, rozrzucone karty, szklankę. Ściągnięto psy tropiące.
Nasze czynności, żebyśmy mogli je spokojnie i precyzyjnie wykonać, wymagały tego, aby określony teren odgrodzić od osób postronnych - przyznał w rozmowie z "Wprost" podinsp. Robert Szumiata, rzecznik prasowy komendy rejonowej policji w Śródmieściu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z relacji świadków wynika, że dziewczyna, którą znaleziono, miała na sobie również ślady duszenia. Jak podkreśla wspomniane źródło, jeszcze tego samego dnia stróże prawa zatrzymali mężczyznę, który "może mieć związek" z tą sprawą.
Niepokojące informacje o kobiecie
Jak już wspominaliśmy, kobietę reanimowano a następnie przewieziono do szpitala. Podinsp. Robert Szumiata zabrał także głos na temat stanu zdrowia pokrzywdzonej.
Nie będziemy na razie mówić o okolicznościach zdarzenia z uwagi na dobro prowadzonego postępowania. Kobieta żyje. Jej stan jest poważny, ciężki - dodał Szumiata.