W niedzielę rano (25 lutego) na klatce schodowej w budynku przy ulicy Żurawiej w Warszawie znaleziono nieprzytomną i nagą kobietę. Według pierwszych informacji 20-latkę reanimowano, a następnie w ciężkim staniem przewieziono do szpitala.
Teraz znane są szczegóły całego zdarzenia. Jak podaje Miejski Reporter, kobieta została zaatakowana około godziny 5 rano. Napastnik był wyjątkowo brutalny i wyrachowany, długo śledził ofiarę przed atakiem.
Sprawca w pewnym momencie zaszedł ją od tyłu, był w kominiarce, przyłożył nóż do gardła i wciągnął w bramę przy ulicy Żurawiej 47. Sytuacja pod bramą trwała około 30 minut, wtedy sprawca ją brutalnie zgwałcił i dusił - czytamy na Facebooku Miejskiego Reportera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To nie koniec bulwersujących informacji, do których dotarł Miejski Reporter. Napastnik miał po ataku pójść na zakupy. W międzyczasie rozrzucił zabrane z miejsca zdarzenia rzeczy poszkodowanej kobiety. Następnie wsiadł do tramwaju i odjechał.
Dzięki przejrzeniu okolicznych monitoringów policjanci wytypowali sprawcę, a już około godziny 18:30 mężczyzna został zatrzymany w mieszkaniu przy ulicy Rakowieckiej na Mokotowie - podaje Miejski Reporter.
Zatrzymanym jest 29-letni Robert A. Podczas przeszukania jego mieszkania policja natrafiła na książki o tematyce morderstw i gwałtów.
Czytaj również: W takich warunkach więziono Nawalnego. Widok jest szokujący
Według nieoficjalnych informacji na policję zgłosili się świadkowie tego zdarzenia. O młodej kobiecie, która padłą ofiarą brutalnego przestępstwa, wiadomo tylko tyle, że jest Ukrainką. Walczy o życie w szpitalu.