Do nietypowego zdarzenia doszło ok. 3 w nocy 20 czerwca w centrum Krakowa. W oku kamery operatora monitoringu straży miejskiej, obserwującego rejon Rynku Głównego pojawił się pędzący pojazd. W trakcie szalonej jazdy kierowca dacii próbował przejechać strażnika miejskiego, któremu na szczęście nic się nie stało.
Przerażeni przechodnie odskakiwali na bok. O sytuacji został powiadomiony dyżurny, który skierował w ten rejon wszystkie dostępne patrole. Na bieżąco instruował je, którędy porusza się auto.
Gdy pojazd kierował się w stronę ulic Mikołajskiej i Krzyża, strażnikom udało się zajechać mu drogę.
Wówczas mężczyzna wyskoczył z pojazdu i całkiem nagi zaczął uciekać - relacjonuje straż miejska.
Na wysokości ulicy Floriańskiej funkcjonariusze wraz z pracownikami MPO dopadli sprawcę zamieszania. Wezwano policję i pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala.
Sytuacja zostanie przeanalizowana przez odpowiednie służby. Sprawcę mogą czekać poważne konsekwencje.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.