Wstrząsy na Krecie uszkodziły liczne budynki oraz wodociągi, ewakuowano także szkoły. Do trzęsienia ziemi o magnitudzie 6 doszło tuż po godz. 9 rano. Polka mieszkająca na Krecie opisuje, że większość mieszkańców była wtedy w pracy.
W sezonie turystycznym większość miejscowych zjeżdża o tej porze do miasta do pracy czy na zakupy. W Arkalochori, gdzie miało miejsce epicentrum wstrząsów, nie przebywało rano wielu mieszkańców – podkreśla w rozmowie z o2.pl pani Marysia.
Polka pracuje w jednym z hoteli w Heraklionie. Podkreśla, że Kreta leży na styku płyt tektonicznych i takie sytuacje nie są na wyspie szczególnie rzadkie. To trzęsienie ziemi miało być jednak zupełnie inne niż poprzednie.
Jak żyję na wyspie 9 lat, takie coś przeżyłam pierwszy raz. To pierwsze nie tylko tak mocne trzęsienie ziemi, ale i tak długie – opisuje Polka.
"Nagle wszystko zaczęło się ruszać". Polka opisuje trzęsienie ziemi na Krecie
Pani Marysia twierdzi, że w momencie pierwszego wstrząsu była akurat w pracy. Siedząc przy biurku w recepcji zauważyła, że goście są zaniepokojeni.
Nagle wszystko zaczęło się ruszać. Po głównym trzęsieniu ziemi, było także wiele odczuwalnych wstrząsów wtórnych – opisuje rozmówczyni o2.pl.
W trzęsieniu ziemi na Krecie zginęła jedna osoba, a 11 zostało rannych. Zmarły to 65-letni pracownik budowlany, który wraz z synem przebywał w cerkwi w Arkalochori. Poniósł śmierć pod gruzami kopuły remontowanej świątyni.
Zawaliły się głównie stare kamienne budynki. U mnie i wśród moich znajomych nie było dużych zniszczeń. Pospadały ramki ze ścian, powypadały szklanki z szafek – twierdzi pani Marysia.
Trzęsienie ziemi na Krecie. Błyskawiczna reakcja greckiego rządu
Wstrząsy były odczuwalne w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od epicentrum. Trzęsienie ziemi trwało w sumie kilkanaście sekund. W Heraklionie ewakuowano jedną ze szkół. Lokalne władze poinformowały także o uszkodzeniu systemu wodociągowego.
Na Kretę skierowano z Grecji kontynentalnej służby wyposażone w specjalistyczny sprzęt oraz psy tropiące. Ratownicy pomogli mężczyźnie, który nie mógł się wydostać ze swojego zniszczonego przez wstrząsy domu. Kilka osób miało także zostać uwięzionych w aptece, jednak udało im się wydostać.
Reakcja greckiego rządu była błyskawiczna. Straż pożarna i karetki przyjechały pomagać mieszkańcom. Jeżeli czyjś dom nie nadaje się do mieszkania, to zostało zorganizowane centrum pomocy, gdzie każdy będzie mógł spędzić noc – podsumowuje w rozmowie z o2.pl pani Marysia.
Obejrzyj także: Trzęsienie ziemi w Grecji. Nagranie momentu katastrofy
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.