W warszawskiej dzielnicy Bemowo doszło do szokującego zdarzenia, które wywołało szeroką reakcję internautów. Na jednej z osiedlowych grup w mediach społecznościowych zamieszczono nagranie przedstawiające kobietę szarpiącą dziecko w wózku.
Pod filmem pojawił się opis: "Warszawa, ul. Górczewska 200, poniedziałek, 04.11.2024 o godzinie 12:59. Może rodzice nie wiedzą, co opiekunka robi z dzieckiem".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szok w Warszawie. Tak zajmowała się dzieckiem
Nagranie szybko zwróciło uwagę internautów, wywołując liczne reakcje i poruszenie w sieci. W komentarzach pojawiły się opinie pełne oburzenia oraz niepokoju. Wiele osób wyraziło swoje zdanie, dzieląc się różnymi spostrzeżeniami.
Jeden z użytkowników napisał: "Udostępniłam nagranie na innych grupach. Mam nadzieję, że wspólnie uda się znaleźć tego ‘potwora’ i że poniesie konsekwencje, bez względu na to, kim jest dla dziecka. Brawo za reakcję". Ktoś inny podszedł do sprawy z większą wyrozumiałością: "Życzę cierpliwości dla mamy. Czasami jest to trudne".
Niektórzy komentujący wskazali na zachowanie dziecka, które mogło być problematyczne. "Obserwowałam tę sytuację dużo wcześniej niż osoba zamieszczająca post. To dziecko krzyczało i piszczało od długiego czasu. Uciekało tej pani, prawie wybiegło na ulicę" – wyjaśniła jedna z komentujących. Jednak inne komentarze stanowczo potępiały sposób, w jaki kobieta traktowała dziecko. "Babka leje w twarz to dziecko, a półmózgi komentują, że spoko" – napisał ktoś z wyraźnym oburzeniem.
Niektórzy pytali, skąd autorka nagrania wie, że osoba na zdjęciu to opiekunka. "W takiej sytuacji nie jest ważne, czy to opiekunka, czy babcia. Skoro dziecko jest pod czyjąś opieką, to mówi się o tej osobie jako o opiekunie" - napisała.
Czytaj także: "Nie do opisania". Niezwykłe odkrycie na Mazowszu