Wakacje w pełni, a to oznacza, że dla największych kurortów nadmorskich rozpoczął się okres wzmożonej pracy i znaczącego wzrostu zarobków. Mimo to już teraz wielu właścicieli wynajmujących krótkoterminowo kwatery mówi o ogromnym kryzysie w branży. Czy to oznacza, że w tym roku wyjątkowo mało Polaków wybrało się nad Bałtyk?
Nic bardziej mylnego. Jak możemy zobaczyć na krótkim filmie lokalnego portalu Na Mierzeje, tegoroczne lato dopisało pod znakiem frekwencji nad polskim morzem. Na nagraniu widać bowiem ogromny tłum plażowiczów, przez który z trudem przebija się operator kamery.
Wysoka liczba wolnych pokojów nie jest zatem winą spadającej liczby turystów odwiedzających Wybrzeże, ale nowego trendu, który zyskuje coraz większą popularność. Zakłada on zaledwie jednodniowe wyjazdy nad Bałtyk, co zdecydowanie ułatwiają nowe połączenia kolejowe i autobusowe z centrum kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy nad Bałtykiem i burza wśród internautów
Jednak rozrost siatki połączeń to nie jedyny powód tak wysokiej popularności jednodniowych wyjazdów nad morze. Jak zauważyli internauci komentujący wspomniane nagranie, kluczowe było znaczące wywindowanie cen przez wynajmujących kwatery, które dla wielu stały się zwyczajnie za drogie.
Domek dla 3 osób z psem 900 zł doba pobyt krótkoterminowy to ja za tą cenę polecę do Budapesztu i na nocleg zostanie — stwierdziła jedna z komentujących.
W komentarzach nie zabrakło także obrońców przedsiębiorców i podwyżek cen w nadmorskich kurortach. Najprawdopodobniej jeden z komentujących sam prowadził biznes na polskim wybrzeżu, ponieważ stwierdził on, że "ceny muszą być takie wysokie, bo musimy zarabiać za cały rok!"
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.