Gdy tylko wybuchła pełnoskalowa wojna, a Rosjanie czynili postępy, do sieci zaczęły trafiać filmy, gdy okradali domy w okupowanych miejscowościach. - Rosjanie wyruszyli na wojnę, by przywieźć do domu rzeczy, których nigdy nie widzieli - twierdził w maju 2022 roku Serhij Hajdaj, szef obwodu ługańskiego.
Rosjanie kradli zabawki, pralki, a nawet toalety, klimatyzatory, skutery, akumulatory i alkohol. Nie oszczędzali niczego. Ukraiński portal Meduza donosił nawet, że za pośrednictwem firm kurierskich przewożą wszystko do Rosji.
Do sieci za pośrednictwem znanego estońskiego blogera WarTranslated trafił kolejny film. Tym razem z miejscowości Kurachowe w obwodzie donieckim, w którym toczą się ciężkie walki, a Rosja twierdzi, że zdobyła miasto.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na wspomnianym filmie widzimy trzech Rosjan. Z jednego ze zniszczonych domów wynoszą pralkę. Są przy tym wyraźnie zadowoleni. Sprzęt sprawia im raczej sporo trudności, bo po przejściu kilkunastu metrów kładą pralkę na ziemię i odpoczywają.
Czytaj więcej: Pojawił się na torach. Takie spotkanie to rzadkość
Bloger dodaje, że rabują pomoc humanitarną. - Są szczególnie zachwyceni "cudami techniki", takimi jak pralki i toalety, które zabierają jako trofea - pisze WarTranslated.
Być może decyzja o kradzieży sprzętu AGD z wielu domów wynika z fatalnej sytuacji rosyjskich żołnierzy. Gdy wojskowi byli zatrzymywani przez armię ukraińską, Rosjanie opowiadali, jakie mają warunki. Przekonywali, że nie dostają wynagrodzenia, nie mają zapewnionego jedzenia, muszą walczyć bez urlopu, a także dowódcy nie przejmują się odnoszonymi ranami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.