Wideo z nagrania opublikowała na Twitterze niezależna telewizja Biełsat. Widać na nim spacerującego mężczyznę, który rozgląda się po okolicznym parku. W pewnym momencie na nagrywanego człowieka wybiega kilku zamaskowanych funkcjonariuszy FSB, którzy go obezwładniają.
Czytaj także: Panika w Rosji. "Bardzo poważne problemy"
Według Federalnej Służby Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, zatrzymany mężczyzna miał być szpiegiem. W oficjalnym komunikacie przeczytamy, że inżynier przekazywał rzekomo ważne informacje stronie ukraińskiej. Chodzi między innymi o dane o obiektach wojskowych w Rosji.
Czytaj także: Zauważony pod Biełgorodem. Chcą go dopaść
Brutalne zatrzymanie to początek. Mężczyźnie grozi dożywocie
Za zarzucany czyn zatrzymanemu grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Biełsat (powołując się na kanał Sirena) przekazuje, że od początku 2023 roku liczba zatrzymań w związku z domniemaną zdradą stanu wzrosła aż pięciokrotnie. Wszystkie aresztowania mają mieć powiązanie z działaniem służb ukraińskich.
Nie ma oczywiście pewności co do tego, czy przedstawiona na nagraniu sytuacja nie jest wyłącznie "ustawką", która ma "ostrzegać" Rosjan przed współpracą z Ukrainą. Być może publikacja wideo jest związana też z ostatnimi działaniami rosyjskich rebeliantów - np. Legionu "Wolność Rosji", Rosyjskiego Korpusu Ochotniczego oraz Sojuszu Ludów Tubylczych.
Eksperci wskazują, że Putin i jego autorytarna ekipa rządząca muszą pierwszy raz zmierzyć się z tak zmasowanym oporem wielu organizacji opozycyjnych na raz. Stąd z pewnością większa aktywność służb bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej.