Niecodzienna sytuacja została nagrana 18 lipca. Autor po zarejestrowaniu materiału postanowił przekazać go kanałowi STOP CHAM. Filmik został opublikowany na YouTube.
Sytuacja, która została nagrana rejestratorem jazdy może wydawać się niezrozumiała. Autor poruszał się DW 981 w małopolskiej miejscowości Florynka. Po pewnym czasie pojawiło się za nim pomarańczowe audi, które nagle zbliżyło się do pojazdu nagrywającego. Niespodziewanie auto niemieckiego koncernu zaczęło wyprzedzać w niedozwolonym miejscu, na podwójnej linii ciągłej.
Kierujący audi zatrzymał się na środku prawego pasa ruchu po zakończeniu manewru wyprzedzania. Wyraźnie zdenerwowany mężczyzna wyszedł na zewnątrz i udał się w kierunku autora nagrania. Kierowca miał ogromne pretensje do nagrywającego, że ten rzekomo zajechał mu drogę podczas skręcania. Zrobił to w bardzo wulgarny sposób, wymachując rękoma. Jednak nie zrobiło to żadnego wrażenia na autorze nagrania.
"Olał króla szosy"
Sytuacja została skomentowana przez internautów. Niektórzy zwrócili uwagę właśnie na stoicki spokój autora nagrania, który nie dał się wciągnąć w wymianę wulgaryzmów ze sprawcą całego zamieszania. Nie brakowało również negatywnych komentarzy w kierunku kierowcy audi. Pojawiły się też głosy, aby przekazać nagranie policji, która ukarałaby agresora.
Jestem pozytywnie zaskoczony reakcją osoby nagrywającej, bez nerwów, byle tylko zakończyć napiętą sytuację - zauważył internauta.
Pięknie autor nagrania olał króla szosy - podsumował kolejny.
Jest specjalna skrzynka mailowa policji dla takich cwaniaków. Podobno rozdają im nagrody. Proponuję przesłać nominację dla niego - napisał inny komentujący.
Czytaj także: Pijany niedźwiedź wymagał pomocy. Nagranie podbija sieć
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.