Rosja od lat rozsiewa propagandę w swoim kraju. Używa do tego najczęściej telewizji państwowej, która obecnie ukrywa prawdziwe działania i intencje wobec Ukrainy. Po lutowej inwazji unikano nawet słowa "wojna", zamiast tego mówiono o "specjalnej operacji wojskowej", której celem mieli być "naziści".
W internecie roi się od filmów zmanipulowanych przez Rosjan. Najczęściej w mocno nieudolny sposób, czym pogrążają się jeszcze bardziej.
Pod groźbami rozstania z dziećmi rodzice są zmuszani do występowania w nagraniach propagandowych. W Dagestanie poszli jeszcze dalej i postanowili zaangażować do swoich ohydnych celów zwierzęta.
We wtorek Ministerstwo Rolnictwa Republiki Dagestanu zorganizowało "patriotyczną" manifestację, w której główną rolę odgrywały owce. Wszystkie zwierzęta pomalowane były w wojenne symbole "Z" lub "V".
Litera "Z" stała się symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę. Często widziane były także inne symbole, głównie na czołgach.
Rząd prowadzi na terenie kraju dość toporną, ale intensywną propagandę, która umacnia w obywatelach przekaz o tym, że dzielni rosyjscy żołnierze pojechali do Ukrainy bronić swoich braci przed "nazistami".
Propaganda nawet w kościele
Patriarcha Cyryl jest postacią o ogromnym znaczeniu dla rosyjskiej polityki. Utrzymuje bliskie relacje z Władimirem Putinem i od samego początku wojny otwarcie popiera decyzje Kremla. Samemu duchownemu również zależy na podporządkowaniu Ukrainy.
Czytaj także: Bombowce nad Tajwanem. Nowa wojna wisi na włosku
Cyryl regularnie udziela się w mediach, a jego wypowiedzi bulwersują wielu ludzi na całym świecie. Prawosławny hierarcha wydaje się mieć klapki na oczach i żyć w alternatywnej rzeczywistości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.