Narzekasz na nudę w kościele? Niektórzy uważają, że nabożeństwa przez wielu księży są "odklepywane", a jeśli dochodzi do tego niezbyt porywające (dyplomatycznie rzecz ujmując) kazanie lub list pasterski, zdarza się, że wierni wychodzą z kościoła śmiertelnie znudzeni.
Jak możemy zaobserwować na nagraniu, podczas nabożeństwa dla rowerzystów w parafii rzymskokatolickiej w miejscowości Aichach w Bawarii, nikt nie przysypiał, choć w wydarzeniu uczestniczyło prawie pół tysiąca wiernych!
Jednym z punktów nabożeństwa było poświęcenie rowerów. Jak informuje Polsat News, powołując się na niemiecki serwis My Heimat, jednośladów było 300, a na każdy z nich naklejono obrazek ze św. Krzysztofem (patronem podróżnych i kierowców). Przewodniczący uroczystości ksiądz Herbert Gugler życzył przy tym rowerzystom, żeby nigdy nie tracili wiary.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Właśnie o wyrażenie wiary w siebie, drugiego człowieka i Boga, chodziło w niecodziennym pokazie, który przykuł uwagę wiernych i internautów.
Rowerzysta przeskoczył nad ministrantem
Na krótkim, acz spektakularnym nagraniu, które zamieszczono na oficjalnym profilu parafii na Instagramie, widzimy ministranta, który leży na posadzce świątyni. W pewnym momencie, na oczach wiernych, przeskakuje nad nim rozpędzony rowerzysta w kasku.
Faktycznie, trudno o lepsze zobrazowanie, jak ważna jest wiara w drugiego człowieka. Wierni, którzy zasiedli w kościelnych ławach, byli zachwyceni.
Ministrant biorący udział w niecodziennym pokazie to Martin Ruhland, a towarzyszy mu wieloletni znajomy, Tim Husky. ''Znam Tima od dawna i mam pełne zaufanie do niego i jego umiejętności'' — skomentował ministrant, cytowany przez serwis My Heimat.
Warto wspomnieć, że i w Polsce organizowane są nabożeństwa dla rowerzystów. Organizuje je znany z oryginalnych pomysłów ksiądz Jan Byrt, proboszcz parafii ewangelicko-augsburskiej w Szczyrku-Salmopolu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.