To nagranie sprzed kilku dni zapiera dech w piersiach. I choć pod koniec słychać nerwowe chichoty zjeżdżających z Łomnicy narciarzy i snowboardzistów, trudno wyobrazić sobie, że kilka minut wcześniej wcale nie było im do śmiechu.
Wszystko za sprawą młodziutkiego niedźwiedzia. Zdezorientowane zwierzę wbiegło prosto na trasę zjazdową, gdzie przeżyło szok na widok zjeżdżających w szybkim tempie miłośników zimowego szaleństwa.
Na widok biegnącego w stronę szczytu zwierzęcia, jeden z narciarzy wyciąga telefon. Filmując zwierzę, mężczyzna jednocześnie ostrzega niczego nieświadomych narciarzy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielu z nich nie zdawało sobie sprawy z obecności zwierzęcia, choć mijało je dosłownie w odległości kilku metrów. Dopiero okrzyki kamerzysty: "uwaga niedźwiedź!" uświadamiają im, co właściwie się dzieje.
Czytaj także: Nie podchodź, jeśli zobaczysz to w lesie. Powód?
Komentujący filmik internauci nie mają wątpliwości, że zjeżdżający z góry mieli wiele szczęścia. Ich zdaniem prawdopodobnie zwierzę było już najedzone.
To się nazywa mieć szczęście, że już gdy się obudził zdążył coś upolować i się najeść. Osobiście kilkanaście lat temu widziałem niedźwiedzia po wybudzeniu ok. 300 m od gawry jak napadł na stado łani - pisze jeden z obserwujących nagranie. (...) - On gdy się obudzi, to nie patrzy czy człowiek czy zwierzę. Liczy się pierwszy posiłek, na kolejne jedzenie to już szuka powoli - dodaje.
Nie brakuje też opinii, że młode zwierzę było tak zestresowane sporą liczbą szybko poruszających się na nartach osób, że z przerażenia nie myślało o atakowaniu kogokolwiek i pragnęło jak najszybciej się ukryć.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.