Stan miasta, które niegdyś tętniło życiem, gdzie mieszkało ponad 400 tys. ludzi, obecnie jest przerażający. Na żadne inne miejsce w Ukrainie nie spadło od 24 lutego tyle bomb, co na Mariupol. W różnych częściach miasta ofiary chowane były w masowych grobach.
Czytaj także: Białoruś. Odmówili rozkazu. Oto co się z nimi stało
Władimir Putin zawłaszczył sobie to miasto i już traktuje je jak swoje. Pojawiły się rosyjskie flagi, a 9 maja świętowano tam dzień zwycięstwa Rosji. Szacuje się, że armia okupantów mogła zabić ponad 20 tysięcy cywili.
Mimo iż miasto jest kompletnie zniszczone, rosyjski wróg cały czas chce szerzyć tam swoją propagandę. Już kilka dni temu w Mariupolu pojawiło się kilka ciężarówek, które transmitują głównie rosyjską telewizję. Na ostatnim z filmów widzimy, że w tle leci kanał "Rossija 24".
To rosyjska stacja telewizyjna całodobowo nadająca programy propagandowe i publicystyczne. W tle widzimy rosyjskie historyczne obrazy oraz wypowiedź "eksperta".
Ucierpiały nawet dzieci
Ciężarówki pokazujące telewizję to tylko jedna z części rosyjskiej propagandy. Okupanci zapowiedzieli przedłużenie roku szkolnego do 1 września, czyli bez żadnego dnia wakacji. Głównym celem jest deukrainizacja i przygotowanie do kolejnego roku szkolnego w ramach programu rosyjskiego.
Dzieci będą musiały dostosować się do nowego programu nauczania. Od teraz uczone będą języka rosyjskiego, ich literatury czy historii. Uczniowie będą mieli całe lato, aby zapoznać się z nowymi zasadami i od września uczyć się już normalnie tak jak inni rosyjscy uczniowie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.