Od 1997 roku funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Kole i rodzina poszukują zaginionej Andżeliki Rutkowskiej. 31 stycznia 1997 roku, 10-letnia wówczas dziewczynka wyszła z mieszkania swoich dziadków i ślad po niej zaginął. Dziś miałaby 36 lat.
Ciotka zaginionej kilka lat temu w rozmowie z "Faktem" podkreślała, że wciąż wierzy, że Angelika się znajdzie cała i zdrowa. - Nie spocznę, aż tak się nie stanie - mówiła Izabela Jankowska.
Mimo starań policji, rodziny i znajomych Angeliki nie udało się odnaleźć. Kilka dni temu minęło 26. lat od zaginięcia 10-latki.
Czytaj także: Postawili Rosjanki przed kamerami. To im zaoferowano
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyznaczono gigantyczną nagrodę
Jak informuje ciotka zaginionej - Izabela Jankowska, do rodziny zgłosił się anonimowy darczyńca, który zaoferował 70 tysięcy złotych dla osoby, która pomoże przekazując informacje na temat zaginionej.
Informujemy, że zgłosił się do nas darczyńca, który zdecydował się przekazać nagrodę 70 tys. zł dla osoby, która przyczyni się do odnalezienia/ wyjaśnienia sprawy zaginięcia Andżeliki Rutkowskiej. Ponieważ osoba ta pragnie pozostać publicznie anonimowa, wszelkie informacje dotyczące losu Andżeliki prosimy przekazywać rodzinie , poprzez grupę w prywatnych wiadomościach lub też na adres e-mail izadm3@poczta.onet.pl - czytamy na facebookowej grupie Szukamy Zaginionej Andżeliki Rutkowskiej.
Jak podkreśla Jankowska wszystkie informacje będą sprawdzone i weryfikowane pod kątem wiarygodności i jeśli doprowadzą do wyjaśnienia sprawy - osoba, która się do tego przyczyni otrzyma nagrodę 70 tys. zł gotówką lub przelewem na konto.
Mamy nadzieje, że jest to adekwatna kwota dla informatora, aby ruszyć jego sumienie - napisała kobieta.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.