Durian to owoc, który wzbudza skrajne reakcje. Jedni go uwielbiają, inni nie mogą znieść jego intensywnego zapachu, porównywanego do gnijącego mięsa lub starego sera. W wielu miejscach na świecie, w tym w hotelach i środkach transportu publicznego, spożywanie duriana jest zakazane właśnie ze względu na jego niezwykle silny aromat.
Pochodzący z Azji Południowo-Wschodniej durian zyskał miano "króla owoców" nie tylko ze względu na swój charakterystyczny wygląd – kolczastą, masywną skorupę – ale także dzięki unikalnemu smakowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miąższ duriana bywa opisywany jako połączenie sernika, karmelu i orzechów. Jego konsystencja jest kremowa, a smak niezwykle bogaty. W dodatku owoc ten ma wysoką wartość odżywczą – jest źródłem witamin, minerałów i zdrowych tłuszczów.
Fortuna za jeden owoc
Durian w Azji jest dostępny w wielu formach – od świeżych owoców po przekąski i słodycze z jego dodatkiem. Jak donosi "Fakt", ceny duriana zależą od odmiany i pochodzenia, a kilogram tego egzotycznego przysmaku może kosztować nawet kilkadziesiąt złotych. Jednak na aukcjach organizowanych dla koneserów rzadkie i ekskluzywne odmiany potrafią osiągać astronomiczne sumy.
Rekordowa aukcja miała miejsce w Tajlandii w 2019 roku. Owoc odmiany Nont, uznawanej za jedną z najszlachetniejszych, został sprzedany za 1 735 669 bahtów, czyli około 197 tysięcy złotych! Za taką sumę można kupić w Polsce dobry samochód prosto z salonu.
Co sprawia, że ludzie gotowi są zapłacić fortunę za jeden owoc? Najważniejszą rolę odgrywa nie tylko rzadkość i trudność w uprawie duriana, ale również jego kulturowe znaczenie. Jak informuje "Fakt", w krajach takich jak Tajlandia, Malezja czy Indonezja, durian jest symbolem statusu i luksusu. Szczególnie pożądane są odmiany z prowincji Nonthaburi, gdzie tradycja uprawy tego owocu sięga ponad 300 lat.