47-letni Ghimire Krishna Chhetri został schwytany przez ukraińskich żołnierzy w okolicach Bachmutu. Nie miał wcześniej pojęcia o istnieniu takiego miasta. Mężczyzna trafił na front, bo chciał spłacić długi. Wcześniej pracował jako ochroniarz na budowie w Dubaju.
Pochodzący z Nepalu najemnik nie spodziewał się, że jego "praca" będzie tak niebezpieczna. Postanowił wrócić do domu, jednak okazało się to niemożliwe.
To droga w jedną stronę. Po podpisaniu kontraktu powrót do domu był niezwykle trudny. Spotkałem na miejscu innych Nepalczyków, którzy mieli kłopoty podobne do moich. Nikomu nie udało się wydostać z armii - opowiedział przed kamerą Ghimire Krishna Chhetri.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nepalczyk mówi, że Rosjanie "traktowali go jak zwierzę"
Mężczyzna wskazuje, że Rosjanie traktowali go w fatalny sposób. Nie miał dostępu do pożywienia, nie mógł się też normalnie umyć.
Traktowali nas jak zwierzęta. Lepiej zostać w domu, ze swoją rodziną. Uczestnictwo w tej wojnie nie jest dobrym pomysłem na zarabianie pieniędzy - mówi pojmany najemnik.
Nepalczyk apeluje do mieszkańców Indii i Nepalu, aby nie przyjeżdżali na front. Podkreśla, że to bardzo niebezpieczne dla ich zdrowia i życia.
Dodajmy, że na nagraniu najemnik z Nepalu wygląda, jakby cieszył się z tego, że został schwytany przez ukraińskich żołnierzy. Ulga 47-latka jest zrozumiała. Dla mężczyzny może to być jedyna szansa na to, aby znów zobaczyć swoją rodzinę.